Ostrzyca Proboszczowicka

Ostrzyca Proboszczowicka – Śląska Fuji Yama

Wznosi się na wysokość 500,9 m. n.p.m., natomiast wysokość samego bazaltowego stożka powstałego w wyniku wypływu lawy, wynosi 76 m. Na szczyt prowadzi ponad 400 kamiennych stopni Z wierzchołka roztacza się rozległy widok. Od 31 stycznia 1962 roku ponownie jest Rezerwatem Przyrody, głównie dla zachowania reliktu trzeciorzędowego wulkanu z unikatowymi w Polsce gołoborzami bazaltowymi i ochrony roślinności naskalnej. Ostrzyca jest nie tylko celem pieszych wędrówek, ale również idealnym miejscem dla miłośników dwóch kółek. Z jej szczytu roztacza się przepiękny widok.

 

Gdzie położona jest Ostrzyca?

Ostrzyca to jedno z najbardziej malowniczych wzgórz w Sudetach i najwyższe wzniesienie Pogórza Kaczawskiego. Według różnych źródeł góra wznosi się na wysokość między 499 a 501 metrów nad poziomem morza, natomiast wysokość samego bazaltowego stożka wynosi 151 metrów.

Ostrzyca położona jest na terenie sołectwa Proboszczów w gminie Pielgrzymka na Dolnym Śląsku, ale dojść do szczytu można także szlakami prowadzącymi z sąsiednich miejscowości – z Bełczyny w gminie Wleń i Radomiłowic w gminie Lwówek Śląski.

Jak dojechać na Ostrzycę?

Przez Ostrzycę przebiegają szlaki: zielony – Szlak Zamków Piastowskich, żółty – Szlak Wygasłych Wulkanów i czerwony – Dzwonkowa Droga, która została nazwana tak, ponieważ niegdyś do pobliskiej Bełczyny, gdzie siostry Benedyktynki prowadziły przytułek wędrowali trędowaci i mieli oni ostrzegać o swojej chorobie dzwoniąc dzwonkami. Nazwa ta przyjęła się i pozostała do dziś.

U podnóża Ostrzycy po stronie Proboszczowa znajdują się dwa bezpłatne, leśne parkingi gdzie można zostawić samochód. Przy drugim z nich znajduje się wiata z ławostołami i miejsce na ognisko.

Wspaniałe widoki

Z parkingu na szczyt bazaltowego wzgórza początkowo prowadzi leśna droga, a później trzeba przemierzyć 445 kamiennych stopni. Z wierzchołka roztacza się wspaniały widok. W pogodne dni podziwiać można panoramę Sudetów Zachodnich oraz spore fragmenty Przedgórza Sudeckiego i Niziny Śląsko- Łużyckiej.

Śląska Fuji Yama

Ostrzyca zwana jest również Śląską Fuji Yamą, a to z uwagi na wizualne podobieństwo do najwyższego szczytu Japonii. Aczkolwiek poza tym wizualnym podobieństwem obie góry nie mają z sobą wiele wspólnego.

Fuji Yama wznosi się na 3776 m n.p.m. i jest czynnym stratowulkanem, którego ostatnia erupcja miała miejsce nieco ponad 300 lat temu.

Ostrzyca natomiast posiada wulkaniczny rodowód, ale stanowi jedynie jego wewnętrzną część powstałą ze zniszczenia dużo potężniejszego stożka wulkanicznego. Obecne wzgórze to fragment komina wulkanu, wypełnionego zastygniętą magmą – bazaltem. Taką formę nazywamy czopem bądź nekiem.

Historia

W roku 1839 Friedrich Ferdinand Prentzel, właściciel majątku w Proboszczowie, zlecił postawienie na zboczu Ostrzycy obiektu pełniącego rolę schroniska, w którym mogli odpocząć wędrowcy. Niestety, obiekt ten nie przetrwał próby czasu.

W czasie II wojny światowej

Ostrzyca była jednym ze strategicznych w regionie miejsc. Po 1945 r. lasy wokół wzgórza stały się schronieniem dla oddziałów partyzanckich „Czarnego Janka”.

Legendy

Ostrzyca owiana jest wieloma legendami, jedna z ciekawszych i bardziej znanych opowiada o wyznawcach teorii Caspra Schwenckfelda, niemieckiego teologa i reformatora religijnego, który głosił, że jedynym przewodnikiem w wierze jest duch Święty, a nie biblijne dogmaty czy kościelna hierarchia.

Według legendy Schwenckfeldyści zaszli za skórę samemu diabłu. Ten zezłoszczony zszedł na ziemię, pozbierał ich wszystkich do wora i taszczył do piekła. Diabeł nieostrożnie zawadził worem o szczyt Ostrzycy. Wór się rozdarł, a jego zawartość rozsypała się po okolicy.

Pomnik ku pamięci Schwenckfeldystów

Co ciekawe, to do dziś w pobliskich Twardocicach stoi ufundowany przez Schwenckfeldystów w 1863 r. pomnik postawiony dla upamiętnienia miejsca pochówku ok. 200 współwyznawców, którzy tu zamieszkiwali.

Rezerwat przyrody – Ostrzyca Proboszczowicka

Jeszcze przed II wojną światową Ostrzyca była rezerwatem przyrody. Po wojnie status ochrony zniesiono. Dopiero w dniu 31 stycznia 1962 roku ponownie utworzono tu rezerwat i nadano mu nazwę: „Ostrzyca Proboszczowicka”. Ten ma powierzchnię 3,81 ha i jest to rezerwat częściowy, którego celem ochrony jest zachowanie ze względów naukowych i dydaktycznych roślinności występującej na bazaltach oraz najpiękniejszych w kraju gołoborzy bazaltowych.

W 2008 roku wyznaczono tu obszar o powierzchni 1190 ha, który na podstawie rozporządzenia wojewody staje się obszarem chronionym.

Natura 2000

Natomiast od 2009 roku z aktualizacją w 2022 roku, teren o powierzchni 70,52 ha Ostrzycy Proboszczowickiej zostaje objętych ochroną w ramach sieci Natura2000, w celu trwałej ochrony siedlisk przyrodniczych.

Jak wskazano w uzasadnieniu tej decyzji, obszar ten w ok. 20 procentach pokryty jest siedliskami przyrodniczymi, a wśród nich najważniejsze są siedliska ściśle związane z bazaltowymi skałami oraz piargami, z dobrze zachowaną florą i fauną.

Warto tu także wskazać, iż na powierzchni ponad 3 ha wzgórza występuje ciepłolubny klonowo- lipowy las zboczowy o naturalnej strukturze przestrzennej. Jest to jedyne znane stanowisko ciepłolubnej formy klonowo- lipowej w Polsce.

Single tracki

Ostrzyca jest także idealnym miejscem dla miłośników dwóch kółek. Kilka lat temu na jej zboczach wytyczono single tracki, które nie tylko w sezonie przyciągają spragnionych wrażeń rowerzystów. W okolicy nie brakuje także szlaków na rodzinne rowerowe przejażdżki.

Ostrzyca była niegdyś miejscem kultu pogańskiego. Później pielgrzymowali tu chrześcijanie. Dziś jest celem spacerów okolicznych mieszkańców, jak również wycieczek turystów z całej Polski.

Szwajcaria Lwówecka

Nazwa „Szwajcaria Lwówecka”

Nazwa „Szwajcaria Lwówecka” nawiązuje do podobnych form skalnych znajdujących się w Saskiej Szwajcarii w Niemczech.

Szwajcaria Lwówecka położenie

Nasza „Szwajcaria” położona jest na obrzeżach Lwówka Śląskiego na Dolnym Śląsku. W ogólnym ujęciu Szwajcaria Lwówecka stanowi największe zgrupowanie form skalnych na Pogórzu Zachodniosudeckim, swoim wyglądem zbliżone są do formacji występujących w Górach Stołowych. Tworzy ją ciąg urwisk skalnych położonych pomiędzy Doliną Bobru na wschodzie i przełomowym odcinkiem doliny jego dopływu Srebrnej na zachodzie. Spotykamy tu ciekawe skały, z labiryntami, skalnymi półkami i urwiskami, pomiędzy którymi przebiegają wąskie i kręte ścieżki

Szwajcaria Lwówecka – skały

„Skałki zbudowane są z piaskowców ciosowych kredy górnej (cenomanu) zalegających na czerwonym piaskowcach triasu dolnego. Są to skały różnego pochodzenia. Jasne piaskowce okresu kredy powstawały w warunkach płytkiego, przybrzeżnego morza, w warunkach spokojnego środowiska. Ich obecność świadczy to o tym, że ok. 100 mln lat temu w rejonie Lwówka Śl. istniały plaże i płytkie, ciepłe morze. Dolne piaskowce pochodzą z początku okresu triasowego i stanowią osady rzeczne. Piaskowcowe skałki przybierają różnorodne formy m.in. baszt i ambon, pomiędzy którymi powstał niewielki labirynt.” – wyjaśnia nam Bernadeta Gryzło z Dolnośląskiego Zespołu Parków Krajobrazowych w Jeleniej Górze.

Skały te rozciągają się na długości około 200 m i dochodzącą do 50 m wysokości.

Szwajcaria Lwówecka jak dojechać?

Przygodę zaczynamy u podnóża skał, na parkingu zlokalizowanym przy drodze wojewódzkiej 297 w Lwówku Śląskim. Dojechać tu można samochodem, ale także rowerem, np. ścieżką rowerową biegnącą z Pławnej, lub szlakiem rowerowym ER-6. Można także dojść pieszo np. żółtym szlakiem.

Rezerwat przyrody

Z uwagi na walory przyrodnicze i geomorfologiczne, przed II wojną światową istniał tu rezerwat przyrody. Temat ponownego utworzenia w tym miejscu rezerwatu geologiczno- leśnego powrócił na początku lat dwutysięcznych. Jednak mimo znacznego upływu czasu przewija się on w tylko w naukowych opracowaniach i niewiele w tym kierunku uczyniono.

Park Krajobrazowy Doliny Bobru

Z parkingu kierujemy się do tablicy „Park Krajobrazowy Doliny Bobru”, przy której zaczyna się urokliwa ścieżka. Przed nami do pokonania kilka kamiennych stopni. Schody zbudowane z piaskowcowych bloków nie są idealnie równe, co wymaga ostrożności. Pomocne w pokonaniu stromego podejścia są tu łańcuchowe poręcze.

Atrakcja turystyczna

Dziś Szwajcaria Lwówecka to nie tylko ciekawe miejsce geologiczne i historyczne, ale również wspaniałe miejsce do odpoczynku na łonie przyrody, chętnie odwiedzane przez mieszkańców Lwówka Śląskiego oraz licznych turystów. Szczególnie w weekendy parking przed skałami zapełniony jest przez auta.

Co zobaczyć koło Lwówka Śląskiego?

Po pokonaniu schodów ukazuje się nam piękny taras. Kolejne metry pokonujemy idąc wąską ścieżką z prawej strony mając przepaść a z lewej piaskowcowe formacje skalne. To okazja do podziwiania widoków.

Skałki wspinaczkowe

W ostatnich latach sporo emocji budziło wykorzystanie Szwajcarii Lwóweckiej do celów wspinaczki. Sprawa nie pociągnęła jednak za sobą żadnych radykalnych działań lokalnych władz. Nie pojawiły się zakazy, ale nie wykorzystuje się też wspinaczki do promocji gminy. Mimo to, w sezonie na Szwajcarii Lwóweckiej możemy spotkać grupy wspinaczy korzystających z uroków i ukształtowania lwóweckich skałek.

Luneta

Kończy się otwarta przestrzeń i wchodzimy do lasu. Pod nogami pojawiają się szyszki i żołędzie. Uważać trzeba także na wystające miejscami korzenie drzew i kamienie. Śpiew ptaków i zapach lasu wynagradza niedogodności. Szybko docieramy do kolejnego przystanku.

Do podziwiania panoramy Pogórza Izerskiego w 2021 roku stanęła tu luneta. Ta, co oczywiste skierowana jest na południe. Przy dobrej pogodzie i widoczności zobaczyć przez nią powinniśmy Szrenicę, czy Łabski szczyt. Wieczorami spoglądać można też w gwiazdy.

Szlak turystyczny

Powrót na szlak to chwila na podziwianie i zbieranie darów lasu. Kolejne metry są łagodne, jednak krótki odcinek wejścia na szczyt jest stromy i podczas deszczu śliski i niebezpieczny. Brakuje tu poręczy.

Punkty widokowe

Po dotarciu na sam szczyt możemy podziwiać panoramę okolicy. Punkty widokowe kuszą, by na nie wejść. Chwile w promieniach słońca, z aparatem w dłoni to świetna okazja do zrobienia paru pamiątkowych ujęć.

Biało- czerwone barierki

Szwajcaria Lwówecka ogólnopolski rozgłos zyskała w lutym 2019 r. po nieszczęsnej inwestycji na szczycie skał. Reportaże o biało- czerwonych barierkach pojawiały się w prasie, radiu i telewizjach. W internecie pokazały się prześmiewcze memy. Dziś o sprawie możemy przeczytać nawet na Wikipedii. Ta przypomina, że montaż biało- czerwonych barierek ochronnych za ponad 120 tys. zł wywołał wiele negatywnych komentarzy i opinii odnośnie estetyki i sposobu instalacji tych barierek.

Plac Lwóweckich Gwarków

U podnóża Szwajcarii Lwóweckiej znajduje się miejsce do odpoczynku. Plac Lwóweckich Gwarków i wagonik górniczy to upamiętnienie śladów dawnego górnictwa w tym regionie.

Buchholz – Wzgórze Kombatantów

Najchętniej odwiedzana przez turystów jest położona bezpośrednio nad potokiem Srebrna, przy szosie Lwówek Śląski – Jelenia Góra zachodnia część wzgórza. Warto jednak zapuścić się nieco w głąb lasu i zwiedzić także urokliwie położoną część środkową oraz wschodnią. Wprawdzie nie ma tam już tak okazałych skał jak od strony parkingu, ale są inne ciekawostki.

Teren ten jest atrakcyjny pod względem wartości historycznych i kulturowych. W środkowej i wschodniej części, w przeszłości funkcjonował park miejski Buchholz, w obrębie którego znajdowały się ławeczki, muszla koncertowa, okazały pawilon, pomniki oraz altana zwana Świątynią Dumania. Po wojnie zmieniono nazwę tego miejsca na

Wzgórze Kombatantów. Do dziś możemy napotkać tu pamiątki z przeszłości. A pomocne w poruszaniu się będą wymalowane przez członków Lwóweckiego Towarzystwa Regionalnego specjalne zielono- żółte znaki.

Atrakcje powiatu lwóweckiego

Zachęcamy do obejrzenia krótkiego materiału wideo ze spaceru na Szwajcarię Lwówecką i oczywiście do odwiedzania tego przepięknego miejsca, stanowiącego jedną z większych atrakcji gminy Lwówek Śląski i powiatu lwóweckiego. Czekamy także na Wasze sugestie dotyczące kolejnych miejsc wartych odwiedzenia.

Planowany Rezerwat Przyrody Kamieniołom w Radomicach

To jedno z piękniejszych miejsc w regionie. Rozciąga się stąd wspaniały widok na Karkonosze. Tu ma powstać rezerwat, jednak dziś to składowisko nielegalnych odpadów.

 

 

Park Krajobrazowy Doliny Bobru

W załączniku do projektu uchwały sejmiku województwa dolnośląskiego dotyczącego Planu Ochrony Parku Krajobrazowego Doliny Bobru pojawiło się zalecenie utworzenia rezerwatu przyrody – Kamieniołom Radomice.

Radomice

Radomice, to jedno z dwunastu sołectw gminy Wleń. Wieś położona jest na Wzgórzach Radomickich, pomiędzy wzniesieniem Wietrznika (482 m. n.p.m.), a górą Dziewiczą (393 m. n.p.m.), na wysokości 340 – 440 m. n.p.m. To najwyżej położone w gminie Wleń sołectwo graniczy z Pilchowicami, Kleczą, Łupkami i Wojciechowem w gminie Lubomierz.

Jednym z chętniej odwiedzanych miejsc przez turystów jest tu stary kamieniołom wapienia. Pierwsze wzmianki jego istnieniu pochodzą z 1825. Jak podaje Słownik Geografii Turystycznej Sudetów pod redakcją Marka Staffa w 1883 Wilhelm von Haugwitz zbudował nowy tu piec wapienny, który stoi po dziś dzień.

W czasie II wojny światowej pracowało tu wielu przymusowych robotników, których ostateczny los nigdy nie został wyjaśniony.

Obiekt funkcjonował do lat 70. XX wieku. Wówczas to zaprzestano wydobycia.

Miejsce ukrycia skarbów

Mimo, iż od zakończenia wojny minęło już niemal 80 lat, to nadal niewyjaśnionych zostało wiele z tajemnic. Wśród mieszkańców krążą legendy o ukryciu w kamieniołomie skarbów. Te mieli tu schować u schyłku wojny Niemcy. Według opowieści pewnego dnia na teren obiektu wjechały wojskowe ciężarówki, z których wyładowywano skrzynie. Skarby ukryto w ziemi, po czym zasypano urobkiem. Kolejna z historii mówi o ukryciu planów pobliskich kopalni w piwnicy jednego ze stojących na terenie kamieniołomu ruin budynków. Czy to tylko legendy? Faktem jest, iż kamieniołom i jego najbliższa okolica od lat przyciąga pasjonatów historii i poszukiwaczy skarbów. Tak Polaków, jak i Niemców.

Punkt widokowy

Dawny kamieniołom to jedno z bardziej uroczych miejsc w regionie. Rozciąga się stąd wspaniały widok. W pogodne dni można dostrzec zabudowania Jeleniej Góry oraz podziwiać panoramę Karkonoszy.

Rezerwat przyrody – Kamieniołom w Radomicach

Zgodnie ze wskazaniami zawartymi w Planie Ochrony Parku Krajobrazowego Doliny Bobru (oprac. 2024) teren kamieniołomu w Radomicach należy objąć ochroną. Celem ochrony jest zachowanie płatów muraw kserotermicznych z licznym i stanowiskami chronionych i rzadkich gatunków roślin gatunków chronionych i rzadkich gatunków roślin.

Obszar rezerwatu proponuje się podzielić na dwie części z uwagi na przebieg drogi gruntowej (wyłączenie). Ze względu na stwierdzone zagrożenie w postaci zarastania płatów muraw, konieczne będzie podjęcie zabiegów z zakresu ochrony czynnej.

Ochrona kamieniołomu w Radomicach

Wśród walorów przyrodniczych kamieniołomu w Radomicach wymieniono występowanie w tym miejscu ciepłolubnych muraw z klasy Festuco- Brometea (6210) w otoczeniu zbiorowisk naskalnych i nisko turzycowych młak z nagromadzeniem szeregu rzadkich, takich jak: goryczka krzyżowa (Gentiana cruciata), goryczka orzęsiona (Gentianella ciliata), dziewięćsił bezłodygowy (Carlina acaulis), naparstnica zwyczajna (Digitalis grandifiora), kruszczyk szerokolistny (Epipactis helleborine), listera jajowata (Listera ovata), czy podkolan biały (Platanthera bifolia). Podkreślono występowanie również płatu dobrze zachowanego siedliska łąk świeżych (6510). Zaznaczono także, iż istotne są również walory geologiczne i krajobrazowe tego miejsca w szczególności w ścianach i na dnie kamieniołomu, gdzie odsłaniają się białe wapienie krystaliczne z wyraźnie widocznymi kryształkami kalcytu. Miejscami występuje odmiana zabarwiona na czerwono, a lokalnie także pojawiają się przefałdowania ze skałami otoczenia łupkami serycytowo- kwarcowymi i kwarcowo- skaleniowymi. Są one silnie sfałdowane, pocięte uskokami i stromo zapadają ku NE i SE w różnych partiach odsłonięcia. W niższej partii wyrobiska obserwowane są zjawiska krasowe. Z górnej krawędzi wschodniej ściany wyrobiska roztaczają się widoki na Góry Izerskie i Karkonosze.

Kiedy uprzątnięte zostaną śmieci?

Niesety, na terenie dawnego kamieniołomu znajduje się kilka dzikich wysypisk śmieci. Syf jest od dobrych kilku lat. I mało kto tym się przejmuje. W załączniku do projektu uchwały sejmiku (Planu Ochrony Parku Krajobrazowego Doliny Bobru) wskazano, iż z „terenu kamieniołomu należy uprzątnąć śmieci (części samochodów i opony)”. Taki zapis w tak ważnym dokumencie to wstyd dla gospodarzy tego terenu, który jest tak cenny przyrodniczo.

Papier przyjmie wszystko

Co ciekawe, to pomysł utworzenia nowych rezerwatów, m.in. w kamieniołomie w Radomicach pojawił się na poważnie już ponad dwie dekady temu i jak dotąd jest to jedynie pusty zapis w kolejnych dokumentach mówiących o konieczności ochrony tego cennego przyrodniczo miejsca miejsca:

„Wnioskowanie o objęcie ochroną rezerwatową w pierwszej kolejności obszarów najbardziej zagrożonych i szczególnie cennych, z populacjami gatunków zagrożonych w skali kraju: (…) kamieniołomu koło Radomic” – czytamy w rozporządzeniu Wojewody Dolnośląskiego z dnia 23 marca 2001 r. w sprawie ustanowienia planu ochrony Parku Krajobrazowego Doliny Bobru i jego otuliny.

Rada odrzuca Plan Ochrony

Radni Rady Miasta i Gminy we Wleniu po burzliwej debacie podczas marcowej sesji i wyjaśnieniach burmistrza wyrazili swój sprzeciw i negatywnie zaopiniowali projekt uchwały, o czym szerzej pisaliśmy w materiale: Kolejny raz budzą się z ręką w nocniku?

Czy Waszym zdaniem nowy rezerwat przyrody w powiecie lwóweckim, w gminie Wleń, to dobre rozwiązanie? Czy to atut czy raczej kula u nogi dla regionu i przyszłych pokoleń?

 

Kościół pw. Świętej Jadwigi Śląskiej w Łupkach

Kościół p.w. Świętej Jadwigi Śląskiej, niegdyś kaplica grodowa, w której modliła się uznana później (1267r.) za świętą, żona Henryka Brodatego, Jadwiga. Dzisiaj skromna, zabytkowa świątynia, w której odprawiane są coniedzielne nabożeństwa. Do najcenniejszych pamiątek po wiekowej przeszłości zaliczyć można polichromię z zakrystii dwa sarkofagi rodziny von Grunfeld, wykonane w piaskowcu, mocno zdobiony ołtarz, czy kaplicę grobową rycerza Hansa Heinricha i jego żony Marty

 

W 1169 r. wzmianka jako by była pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny.

W późniejszych latach żona Henryka Brodatego Jadwiga upodobała sobie wzgórze zamkowe z którego widok przypominał jej rodzinne strony. Często tu przebywała i modliła się. ( Od 1267r Jadwiga została przez kościół obwołana świętą, jednocześnie patronką Śląska )

Za panowania Bolka II następuje gwałtowny napływ kolonistów niemieckich, wskutek czego Polacy szybko stają się mniejszością. W 1348 r. doprowadza to do konfliktu na tle religijnym. Mianowicie mieszkańcy Wlenia i okolicznych wsi zmuszają kapelana zamkowego do opuszczenia kościoła, gdyż nie znał on języka polskiego. Od tej pory polskojęzyczne nabożeństwa przeszły do tradycji, tak, że wzmiankują o nich jeszcze sprawozdania z wizytacji kanonicznych z połowy XVII wieku.

Podczas wojny 30-letniej (23.05.1618 r. – 24.10.1648 r.) kaplica przechodziła na przemian to w ręce katolickich wojska w służbie Habsburgów, to protestanckich wojsk Rzeszy niemieckiej wspieranych m.in. przez Szwedów.

W listopadzie 1621 r. w kościelnej krypcie pochowano rotmistrza oddziału lisowczyków Macieja Dębińskiego, który zmarł we Wleniu w wyniku doznanych wcześniej ran.

Kaplica spłonęła wraz z zamkiem w dniu 7 września 1646 roku.

Dopiero 5.V.1662r. Adam von Kaulhaus wraz z synami, postawił kamień węgielny pod budowę nowego kościoła, wykorzystując przy tym pozostałości starej budowli. Po ukończeniu budowy nad wejściem fundator wmurował kartusz herbowy i tablicę fundacyjną. Na patronkę kościoła powołano Świętą Jadwigę.

Skromna świątynia przez lata służyła nie tylko właścicielom ziemskim, ale i wielu znakomitym gościom a także okolicznym mieszkańcom.

Po 1945 roku jej wnętrza opustoszały. Dotychczasowi wierni zostali wysiedleni, cenne wyposażenie zostało rozgrabione a nowi mieszkańcy nie mogli się z nią oswoić. Dopiero po kilku latach wznowiono odprawianie mszy.

Od 1971 roku jest to kościół filialny parafii pod wezwaniem świętego Mikołaja we Wleniu

W 2004 rok, w celu nawiązania do tradycji rycerskich świątyni, uroczyście zawieszono miecz i rękawicę.

Obecnie nabożeństwa odprawiane są w każdą niedzielę i święta. Wielu mieszkańców chętnie korzysta z uroków i wyjątkowej atmosfery tego miejsca i właśnie tu ślubują sobie wierność i chrzczą dzieci.

Do najcenniejszych pamiątek po wiekowej przeszłości kościoła jest z pewnością polichromia z zakrystii, dwa sarkofagi rodziny von Grunfeld, wykonane w piaskowcu, mocno zdobione, ołtarz…

Planowany Rezerwat Dziki Wąwóz

To jedno z piękniejszych miejsc w regionie, które jest celem wielu pragnących obcowania z przyrodą turystów. Czy miejsce to będzie nadal dostępne, czy zostanie zamknięte?

 

Park Krajobrazowy Doliny Bobru

Park Krajobrazowy Doliny Bobru został utworzony w celu zachowania struktury układu hydrograficznego doliny rzeki Bóbr wraz z łąkami, starorzeczami, terenami podmokłymi oraz innymi zbiornikami wodnymi, będącymi siedliskami chronionych i rzadkich gatunków roślin, zwierząt grzybów, a także geologicznej i geomorfologicznej różnorodności tego obszaru.

Maciejowicki Potok

Jednym z ciekawszych przyrodniczo i geomorfologicznie miejsc w parku jest przełomowy odcinek Maciejowickiego Potoku (dł.1550 m), który wyróżnia się pod względem morfologii i swojego przebiegu spośród dopływów Bobru. Jest to jar rzeczny o stromych, częściowo skalnych zboczach, których nachylenie osiąga do 25º. Miejsce to nazwane zostało Dzikim Wąwozem.

Dziki Wąwóz

Jak wskazuje Dolnośląski Zespół Parków Krajobrazowych Dziki Wąwóz jest fragmentem założenia pałacowo- parkowego znajdującego się w Maciejowcu, którego historia sięga pierwszej połowy XIX wieku. Całość założenia obejmuje powierzchnię 29 ha. Na atrakcyjność założenia wpływają: pałac klasycystyczny, mauzoleum, kaplica oraz park przypałacowy z licznymi starymi nasadzeniami drzew i krzewów rodzimych, a także egzotycznych m.in.: tulipanowiec amerykański, magnolia japońska, kasztan jadalny czy cyprysik nutkajski.

Dziki Wodospad

Jedną z największych atrakcji Dzikiego Wąwozu, oprócz licznych ścian skalnych, ambon czy głazowisk jest Dziki Wodospad – niewielka kaskada utworzona z kilkumetrowej wielkości progu skalnego, obok którego znajdują się dwie wysokie ściany skalne.

Rezerwat Przyrody Dziki Wąwóz

W załączniku do projektu uchwały Sejmiku Województwa Dolnośląskiego w sprawie ustanowienia planu ochrony dla Parku Krajobrazowego Doliny Bobru pojawia się wskazanie utworzenia w tym miejscu rezerwatu z wprowadzeniem wszystkich zakazów przewidzianych w ustawie.

Nowy rezerwat przyrody

Celem utworzenia rezerwatu jest utrzymanie dobrze zachowanych płatów grądów i lasów klonowo- lipowych, a także cennych zbiorowisk naskalnych, zlokalizowanych w Dolinie Maciejowickiego Potoku.

Autorzy opracowania wśród walorów przyrodniczych tego miejsca wskazują kompleks dobrze zachowanych płatów grądów oraz na mniejszej powierzchni, lasów zboczowych, zlokalizowanych w malowniczej Dolinie Maciejowickiego Potoku. Występują tu również odsłonięcia skalne ze zbiorowiskami z Androsacion vandelii. Spośród roślin chronionych wymienione zostały występująca tu lilia złotogłów (Lilium martagon), parzydło leśne (Aruncus sylvestris), pierwiosnka wyniosła (Primula elatior). Na pniach drzew porastających brzegi cieku korzystne warunki znajduje chroniony i liczny tutaj mech a także gładysz paprociowaty (Homalia trichomanoides).

Pomnik przyrody – dziki wodospad

Oprócz utworzenia w dzikim wąwozie rezerwatu szczególną ochroną planuje się objąć wodospad, który ze względu na walory przyrody nieożywionej ma się stać pomnikiem przyrody.

Rozwój turystyki

Co ważne, to po utworzeniu rezerwatu miejsce to ma być nadal ogólnodostępne. Jak zaznaczono w projekcie uchwały: „W przypadku utworzenia rezerwatu koniecznym będzie udostępnienie do ruchu pieszego szlaku biegnącego wzdłuż potoku”.

Papierowy rezerwat przyrody

Warto jednak podkreślić, iż pomysł utworzenia rezerwatów, m.in. w Kamieniołomie w Radomicach i Dzikim Wąwozie pojawił się na poważnie już ponad dwie dekady temu i jak dotąd jest to jedynie pusty zapis w kolejnych dokumentach mówiących o konieczności ochrony tych miejsc.

Wnioskowanie o objęcie ochroną rezerwatową w pierwszej kolejności obszarów najbardziej zagrożonych i szczególnie cennych, z populacjami gatunków zagrożonych w skali kraju: lasów pomiędzy Płoszczyną a Płoszczynką, „Dzikiego Wąwozu” koło Pilchowic, kamieniołomu koło Radomic”– czytamy w rozporządzeniu Wojewody Dolnośląskiego z dnia 23 marca 2001 r. w sprawie ustanowienia planu ochrony Parku Krajobrazowego Doliny Bobru i jego otuliny.

Czy Waszym zdaniem nowy rezerwat przyrody w powiecie lwóweckim, to dobre rozwiązanie? Czy będzie to atut, szansa na rozwój turystyki, czy na jej zahamowanie?

 

zamek Wleń Dolina Bobru

Zamek we Wleniu

Ruiny średniowiecznego zamku górującego nad Wleniem, będącego pierwszą na ziemiach polskich warownią o konstrukcji murowanej. Dzisiaj w dobrym stanie zachowała się jedynie baszta, która jest wspaniałym punktem widokowym na miasto Wleń, Pogórze Izerskie i Kaczawskie a także Karkonosze. Znajdują się one na szczycie Góry Zamkowej, będącej rezerwatem przyrody, z cennymi okazami fauny a znanym najbardziej z czosnku niedźwiedziego.

 

Pierwszy obronny gród strzegący granicy z Czechami powstał na Górze Zamkowej już w X wieku, za panowania Bolesława Chrobrego.

W 1108 roku podniesiony do rangi Kasztelani przez Bolesława III Krzywoustego, wzmianka w dokumentach pod nazwą Castellum Valan. W tym samym czasie gród brał udział w akcji odparcia zbrojnej interwencji wojsk króla niemieckiego Henryka V, który wspierał brata Bolesława III, Zbigniewa.

Wymieniany w buli papież Hadriana IV z 22 kwietnia 1155 roku i stawiany na równi z największymi śląskimi grodami.

Około 1163 r. za panowania księcia śląskiego Bolesława I Wysokiego, pojawiły się pierwsze elementy kamienne. W tym sześcioboczna wieża, kaplica, część mieszkalna oraz mur obwodowy.

Istnienie i duże znaczenie zamku Valan, potwierdził papież Innocenty IV, w bulli z 9 sierpnia 1245 roku.

Kolejni właściciele Henryk Brodaty wraz z małżonką Jadwigą z Andechs (od 1267r. obwołana świętą – patronką Śląska) po 1201 roku kontynuują umacnianie i rozbudowę warowni.

09 kwietnia 1241 roku w bitwie z Mongołami pod Legnicą ginie kolejny władca Śląska, syn Henryka i Jadwigi, Henryk II Pobożny, a tym samym rządy przejmuje jego potomek Bolesław II Rogatka. Staje się on także panem zamku nad Wleniem. Podczas rządów więził w tutejszych lochach biskupa wrocławskiego Tomasza I i Henryka IV Probusa. Jednak mimo awanturnictwa i lekkomyślności dokonał wielu modernizacji, między innymi nakazał rozebranie starej wieży obronnej i wybudowanie nowej o kształcie koła, usytuowaną nieco bardziej w głąb grodu. (istnieje do dziś!, jeszcze…)

W 1346 roku Bolko II Mały obejmuje księstwo jaworskie. Za jego rządów Wleń, dnia 29 wrzeœnia 1346 r. przystępuje do Związku Miast Księstwa Świdnicko- Jaworskiego. Sojusz ma przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa.

Po śmierci Bolka (28 lipca 1368 r.) wdowa po nim, księżna Agnieszka Habsburska, oddaje twierdzę w lenno braciom von Zedlitz. Od tej pory na lata budowla pozostaje własnością prywatną, na przemian w rękach rodów von Zedlitz, von Reder, von Schaffgotsch.

26 maja 1428 r. u stóp warowni pojawiają się wojska husyckie pod wodzą Prokopa Wielkiego. Jednak forteca jako jedna z nielicznych odpiera oblężenie.

W 1465 roku Lenno nabył Hans von Zedlitz, który okazał się raubritterem. W przymierzu z rycerzami z pobliskich zamków napadał na karawany kupieckie i grabił okoliczne miasteczka.

*W 1536 r. kolejny właściciel z rodu von Reder`ów, zezwala na osiedlenie się ludności wokół twierdzy, tak powstaje osada Lähnhaus.

W 1567 r. warownię obejmuje Sebastian von Zedlitz, który ją znacząco rozbudował i umocnił, doprowadził również rurociąg wodny z pobliskiej Kleczy a w 1574 roku na jego zaproszenie odbywa się tu ewangelicka dysputa, na którą przybyło wielu wybitnych teologów i duchownych, w tym sam Matthias Flacius.

Po 1605 r. władzę w grodzisku dzierży, kolejny z raubritterów Conrad von Zedlitz. O nim to do dziś dnia krążą legendy.

W 1620 roku Lenno zajmuje na krótko Janusz Radziwiłł ze swymi wojskami.

Po śmierci Conrada von Zedlitza w 1632 r. majątek przechodzi w ręce jego syna, Fabiana.

W 1633 roku Śląsk ogarnia i pustoszy dżuma. Dopadła również mieszkańców Wlenia. Okolica prawie wymarła.

Podczas wojny 30-letniej fortecę na przemian zajmują to ewangeliccy Szwedzi, to katoliccy Habsburgowie. Wreszcie 7 września 1646 roku wojska Szwedzkie ostatecznie się poddały, wojskom cesarskim dowodzonym przez generała Montecucoli, który, nakazał wysadzenie zamku, by już nigdy nie był bastionem oporu.

Zamek Wleń - rycina

Zamek Wleń - rycina

Od tej pory budowla pozostaje w ruinie.

Zamek Wleń – plan. Żródło: pl.wikipedia.org

  • A- zamek górny, B- zamek średni, C- zamek dolny 1- baszta, 2- przedmurze,
  • 3- most zwodzony, 4- brama

Kiedy i jak zginął Fabian von Zedlitz, nie wiadomo. Po nastaniu pokoju Górą Zamkową, aż do 1653 roku władał Heinrich von Reichenbach.

W 1800 roku gościł tu ambasador USA późniejszy prezydent John Quincy Adams. Był on oczarowany romantycznym usytuowaniem grodu oraz przepięknymi widokami rozciągającymi się z Góry Zamkowej.

Przez lata ruiny były atrakcją chętnie odwiedzaną przez turystów. Jednak z powodu braku dobrego gospodarza i braku modernizacji ich stan ciągle się pogarszał. W III RP do Gminy zgłosiły się co najmniej dwie osoby chcące kupić ruiny, jednak obie oferty zostały odrzucone.

W dniu 09 kwietnia 2006 r. uległa zawaleniu południowo- zachodnia ściana i ze względów bezpieczeństwa obiekt wyłączono z użytku. Postawiono wysoki płot, bramę zamknięto na kłódkę. Turyści stracili dostęp do tak chętnie odwiedzanej Sudeckiej Perły.

Dopiero latem 2009 roku ekipy remontowe przystąpiły do odbudowy zawaliska i zabezpieczenia budowli. Z dotacji pozyskanych przez gminę z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odbudowano zawaloną ścianę i wykonano sieć drenażów. Oczyszczony został również teren wokół zamku. Jednocześnie z pracami budowlanymi prowadzono prace archeologiczne. Wydobyto z zawaliska tysiące skorup naczyń, z których najstarsze sięgają X wieku. Większość z nich będzie wkrótce prezentowana w muzeum powstającym przy Ośrodku Kultury Sportu i Turystyki we Wleniu.

W listopadzie 2010 r. zostaną zakończone prace budowlane. Pierwsza, od czasów wysadzenia zamku rewitalizacja zmieniła nieco jego oblicze. Ale to trzeba zobaczyć na własne oczy. (przeczytaj: Zamek Lenno 2010)

Przez kolejne lata obiekt przechodził następne etapy rewitalizacji. Tę zakończono w 2028 roku. Zamek został uporządkowany. Zyskał także podświetlenie. Niemniej te prace zmieniły także klimat starej warowni. Czy na lepsze? To Państwo musicie ocenić sami.

W chwili obecnej, czyli w 2024 roku zamek jest dostępny do zwiedzania dla turystów.

zapora jezioro pilchowickie Wleń Dolina Bobru

Jezioro Pilchowickie, Zapora Pilchowicka, elektrownia wodna Pilchowice

KIEDY, KTO, I PO CO zbudował tę malowniczo położoną, monumentalną budowle?

Na tablicy pamiątkowej znajdującej się na koronie zapory widnieją daty budowy: „1904-1912”. W tamtych latach nie znano dźwigów, koparek i podajników betonu, dlatego tym bardziej może dziwić tak duże zaangażowanie i nakłady finansowe, jakie zostały poniesione na tą budowle.

Ziemie, na których obecnie leżą Pilchowice (dawniej Mauer) należały do Cesarstwa Niemieckiego. Żeby zrozumieć pobudki, jakimi kierował się ponad 100 lat temu niemiecki rząd, trzeba cofnąć się do tamtych czasów i poznać kilka faktów z historii.

Wojna francusko – pruska, konflikt o dominację w Europie, zakończyła się zwycięstwem Prus i podpisaniem traktatu pokojowego 10 maja 1871 roku we Frankfurcie. Traktat ten przewidywał utratę przez Francję, Alzacji i część Lotaryngii oraz kontrybucję w wysokości 5 miliardów franków w złocie, na rzecz Cesarstwa Niemieckiego. Ten zastrzyk finansów pozwolił na znaczne zwiększenie inwestycji gospodarczych na terenie całej Rzeszy. Gro tych środków została przeznaczona na rozwój przemysłu.

Wiek XIX to także okres wielkiej rewolucji przemysłowej. Liczne wynalazki zmieniły podejście rządów do rozwoju gospodarczego. Wiodącą gałęzią stał się przemysł. Znaczącym, aczkolwiek mało dostrzegalnym dzisiaj wynalazkiem tego okresu, była również elektrownia wodna. Wszak to nurt rzek od wieków, był głównym źródłem energii. Pierwszą „fabrykę prądu” zbudowano w 1882 w mieście Appleton (USA) na rzece Fox.

Regularne powodzie i podtopienia w dorzeczu Odry były czymś normalnym. Od 1200 – 1800 roku w regionie odnotowano 64 powodzie. W XIX wieku powodzie wystąpiły w latach 1804, 1845, 1856 i 1888 – w tej ostatniej stan wody na rzece Bóbr wyniósł aż 4.8 m. Olbrzymie straty, jakie przysparzały regularne powodzie w całym dorzeczu Odry, jak i gwałtowny rozwój przemysłu, skłoniły ówczesne władze do opracowania i wdrożenia planów przeciwdziałania skutkom powodzi a jednocześnie wykorzystującym energię, jaką niesie woda do zapewnienia szybszego rozwoju gospodarczego. Wydarzeniem przełomowym stała się wielka powódź w 1897 roku, która wyrządziła olbrzymie straty w gospodarce. Osobą odpowiedzialną za przygotowanie takich planów był prof. Otto Adolf Ludwig Intze. Opracował on nie tylko szeroki plan budowy zapór wodnych, ale brał także udział w projektowaniu poszczególnych obiektów. Projekty te w praktyce miały bardzo szerokie zastosowanie. Najważniejsze elementy to: redukcja fali powodziowej i produkcja tak bardzo potrzebnej wówczas energii elektrycznej dodatkową korzyścią miał być rozwój turystyki w regionie.

Pierwszą budowlą w dorzeczu Odry była zapora w Leśnej. Prace budowlane rozpoczęły się tu we wrześniu 1901 r. a pierwsze napełnienie zbiornika miało miejsce już po czterech latach. Elektrownię, o mocy zainstalowanej 2610 kW, oddano do użytku w 1908 roku. Głównym budowniczym był tu Królewski Inspektor Budownictwa Wodnego dr inż. Curt Bachmann. Odpowiadał on również za drugą budowlę mieszczącą się właśnie na terenie Pilchowic (dawniej Mauer Am Bober).

Ważne daty:

  • 03 lipca 1900 r. zapada decyzja o budowie zapory wodnej w Pilchowicach.
  • Głównymi jej projektantami zostają: profesor Otto Intze oraz dr inż. Curt Bachmann.
  • W 1902 r. rozpoczęto pierwsze prace przygotowujące teren pod budowę zapory.
  • Początkiem 1904 roku przystąpiono do prac nad kanałem bocznym.
  • 10 czerwca 1906 r. podjęto prace przy dole fundamentowym; wydobyto 90 000 m3 gruntu i 84 000 m3 skał.
  • 20 czerwca 1908 r. nastąpiło uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego oraz aktu erekcyjnego.
  • Trzy powodzie, jakie nawiedziły Pilchowice w trakcie prowadzonych prac (rok 1906, 8.08.1908 r. oraz 2.09.1909 r.), nie tylko opóźniły całą budowę, ale i doprowadziły do zmiany projektu, który wstępnie przewidywał, iż zapora będzie wyłącznie kamienna, jednak ostatecznie wzmocniono ją betonem.
  • Już w 1911 r. zakończono wznoszenie muru zapory o łącznej objętości 275.000 m3.
  • Wiosną 1912 r. zakończono wszelkie prace wykończeniowe na zaporze.
  • 16 listopada 1912 nastąpiło oficjalne otwarcie zapory w Pilchowicach, którego dokonał ówczesny Cesarz Wilhelm II Hohenzollern.
  • W lutym 1913 r. nastąpiło przekazanie zapory do eksploatacji.
  • W marcu 1913 r. przekazano do eksploatacji elektrownię wodną.
  • Koszt wykupu gruntów wyniósł 2 400 000 M a koszt budowy tamy to 5 900 000 M. Co daje nam łączną kwotę 8.300.000 Marek

Dane techniczne:

Jezioro Pilchowickie:

  • Największy zbiornik wodny w Sudetach Zachodnich.
  • Głębokość przy zaporze ok. – 46 m.
  • Powierzchnia tafli wody – 240 ha.
  • Długość jeziora – 6 km, szerokość – 2 km.
  • Pojemności 50.000.000 m3

Zapora Pilchowice:

  • Druga, co do wieku powstania i druga, co do wysokości zapora wodna w Polsce.
  • Zapora łukowa, kamienno – betonowa
  • Wysokość zapory – 62 m.
  • Długość zapory w koronie – 290 m w stopie – 140 m.
  • Grubość muru w koronie 7,2 m w podstawie – 50,3 m.
  • Pod koniec lat dwudziestych dokonano przebudowy i znajdującą się przelew powierzchniowy w kształcie pochylni zastąpiono stopniami kaskady.

Urządzenia zrzutowe:

  • Przelew powierzchniowy o długości 87 metrów.
  • Sztolnia obiegowa, długość – 383 m – 3 zasuwy Φ 1500 mm każda.
  • Dwa upusty denne o średnicy 1500 mm.

Elektrownia wodna Pilchowice I:

Mieszcząca się w dużym kamiennym budynku usytuowanym u podnóża tamy. Przekazana do użytku w marcu 1913 roku. Koszt budowy elektrowni wyniósł 747.585.66 Marek. Jej projekt przewidywał wstępnie zainstalowanie tylko 4 generatorów, każdy z nich o mocy 1,24 MW. Jednak po zakończeniu budowy dokonano zmian w projekcie i dodano piąty generator, a w 1921 r. zainstalowano szósty, co znacznie podniosło wydajność elektrowni. Przez niemal 100 lat produkcja energii odbywa się tu przy użyciu sześciu hydrozespołów systemu Francisa, firmy J.M. Voith (pięć z 1911 r. i jeden z 1921 r.) oraz sześciu generatorów (cztery synchroniczne produkcji Siemens Schuckert Werke i AEG z 1911 roku, jeden z 1921 r. i jeden produkcji polskiej z 1951 r.) Elektrownia jest zaliczana do dużych, jej moc to 7,585 MW.

W latach 2012 – 2014 TAURON Ekoenergia sp. z o.o., przeprowadzi kompleksową modernizację elektrowni w części budowlanej, mechanicznej i elektroenergetycznej, czyli zabytkowe generatory i turbiny zostaną zastąpione nowoczesnymi, bardziej wydajnymi urządzeniami. Moc zainstalowana elektrowni wzrośnie o blisko 6 MW. Po remoncie na hali maszyn został wyeksponowany jeden turbozespół – jako eksponat o wartości historycznej.

Po otwarciu zapory wodnej w Pilchowicach kroniki miejskie odnotowały:

„…odtąd zmora corocznych wylewów przestanie gnębić Wleń i nadbobrzeńskie wsie„.

Niestety, Bóbr nie dał o sobie zapomnieć. Pierwsza duża woda, w wyniku, której doszło do podstopień, miała miejsce już w dniach 05 – 07 lipca 1915 roku. Kolejne powodzie odnotowano 17 czerwca 1926 r. oraz w 1930 r. i 1938 r. Pierwsza duża woda w powojennej historii Wlenia przyszła w dniach pomiędzy 05 a 07 lipca 1958 roku, wówczas woda w centrum miasta sięgała blisko 1,5 metra. Bardzo duże straty wyrządziła powódź z 1977 roku. Woda przelała się przez koronę zapory. W ciągu kilku minut fala powodziowa dotarła do Wlenia, woda na rynku sięgała do 2 metrów. Wojsko ewakuowało znaczą część mieszkańców. Kolejną powódź odnotowano w dniach 21 – 22 lipca 1981 r. Była znacznie lżejsza od poprzedniej. Jednak największa woda przyszła w 1997 roku. Dwie fale powodziowe: 05 – 08 lipca i 18 – 19 lipca tegoż roku doprowadziły do kolejnego przelania się wody przez koronę zapory. Z Wlenia ewakuowano wówczas 162 osoby. Powódź z 1997 roku jest określana mianem powodzi stulecia. Kolejne fale powodziowe miały miejsce w 2001 r. i w sierpniu 2006 roku.

Na przestrzeni blisko stuletniej historii zbiornika wodnego, czterokrotnie miały miejsce prace konserwacyjne. Zbiornik opróżniano w latach 1932, 1959, 1975 i 1978. Prace konserwacyjne i opróżnienie zbiornika planowane były również na 2009 r. jednak zostały przełożone. Na przełomie 1957 – 1958 roku odbył się remont sztolni obiegowej a po powodzi z 1997 r. na zaporze prowadzono szeroko zakrojone prace pomiarowe przemieszczeń oraz położono nowe spoiny. Natomiast w 1999 r. zakończono remont przelewu i kaskady.
Dzisiaj hydroelektrownia nadal, niezmiennie produkuje ekologiczną energię elektryczną, zapora powstrzymuje falę przeciwpowodziową a jezioro pilchowickie pełni funkcję rekreacyjną. Przez cały rok można tu spotkać wędkarzy a w sezonie letnim do dyspozycji turystów jest przystań żeglarska i mały statek wycieczkowy. (Propozycja na wakacje)
W dniach 17-19 sierpnia 2012 roku odbyły się obchody „100 lat zapory wodnej w Pilchowicach”. Były wystawy, prelekcje, pikniki, spółka TAURON Ekoenergia udostępniła do zwiedzania elektrownię, wmurowano również okolicznościową tablicę na koronie zapory.

Elektrownia wodna Pilchowice II:

Stały wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną, zmusił ówczesne władze do projektowania i budowy także małych fabryk, służących wyłącznie do wytwarzania prądu. Taką elektrownią są „Pilchowice II”. Nazwa dzisiaj nieco mylna, ponieważ obiekt znajduje się na terenie wsi Nielestno, naprzeciw dworca kolejowego. Otwarcie elektrowni nastąpiło 13 października 1927 r. Zasilana jest wodą dopływającą kanałem derywacyjnym o długości 1396 m. Do produkcji energii zastosowano tu trzy hydrozespoły systemu Francisa firmy J.M. Voith z 1927 r. i trzy generatory synchroniczne produkcji AEG również z 1927 r. Łączna moc elektrowni to 0,824 MW.

Wojewódzki Konserwator zabytków we Wrocławiu w dniu 20 listopada 2000 roku wydał decyzję w sprawie wpisania do rejestru zabytków ruchomych dobra kultury w postaci: Hydrozespołów 1, 2, 3 – 1927 rok z elektrowni wodnej „Pilchowice II” oraz hydrozespołów nr 1, 2, 3, 4, 5, 6 – 1911 rok i 1921 rok z elektrowni wodnej „Pilchowice I”. W uzasadnieniu niniejszej decyzji czytamy m.in.:
Hydrozespoły, jako zabytki techniki wiążące się z ważnymi etapami postępu technicznego, posiadające znaczne wartości konstrukcyjne i historyczne, stanowią cenne dobra kultury (…)

Kolej Doliny Bobru. Jelenia Góra – Wleń – Lwówek Śląski

Budowa linii kolejowej

O budowę linii kolejowej łączącej Lwówek Śląski i Wleń z Jelenią Górą a tym samym z innymi ważnymi ośrodkami przemysłu, od lat zabiegali przedsiębiorcy prowadzący wydobycie kamienia w licznych w tej okolicy kamieniołomach, zabiegał właściciel lwóweckiego browaru, zabiegali leśnicy, organizacje turystyczne, zabiegały i lokalne władze. Jednak dopiero gdy 03 lipca 1900 r. zapadła decyzja o budowie zapory wodnej w Pilchowicach, rząd niemiecki podjął również decyzję o niezwłocznej budowie kolei, która miała transportować materiał na budowę a w przyszłości być motorem napędowym okolicznego przemysłu i turystyki.

Stworzenie linii w tak trudnym terenie wymagało od projektantów i budowniczych niemałego wysiłku. Prace przy budowie rozpoczęto w marcu 1904 r. Należało wykonać wiele nasypów, w wielu miejscach dokonać przekopów. Wybudować wiele mostów w tym ten najokazalszy, będący największym wiszącym mostem w Polsce i jedyny o konstrukcji łukowej odwróconej ! Ta stalowa, kratownicowa konstrukcja o długości 130 m i wysokości nad taflą wody średnio ok. 40 m. zawieszona jest na dwóch podporach z piaskowca. Wybudowano również okazały wiadukt nad szosą w Pilchowicach. Wydrążono 3 tunele- 187 metrowy pod górą Czyżyk, 154 metrowy pod wzniesieniami Dworów i najdłuższy, 320 metrowy tunel pod wschodnim zboczem Góry Zamkowej. Szyny kolejowe sprowadzano z oddalonej aż o ponad 700 km huty B.V.C. Bochum w zachodnich Niemczech. Na najstarszych szynach widnieje data 1881. Wzdłuż linii kolejowej wybudowano również 7 stacji kolejowych: Jeżów Sudecki, Siedlęcin, Pilchowice- Zapora, Nielestno, Wleń, Marczów, Dębowy Gaj i Lwówek Śląski.

Kolej Doliny Bobru w przedwojennej prasie

Tak o otwarciu Kolei Doliny Bobru w 1909 roku pisała miejscowa prasa:

I tak nadszedł wreszcie ten wielki dzień: Linia kolejowa Jelenia Góra – Wleń – Lwówek Śląski została ukończona. Dzisiaj kursują pierwsze pociągi na całej trasie, po tym jak zostały otwarte kolejno odcinki tras: 1 października 1906r. Jelenia Góra – Jeżów Sudecki, 9 października tego samego roku Jeżów Sudecki – Siedlęcin i 1 lipca 1909 r. Lwówek Śląski – Wleń. I wreszcie ta krótka trasa Siedlęcin – Wleń to jest tylko 10,5 kilometra, jednak to właśnie ona przysparzała wszystkim największych trudności. 3,5- kilometrowa trasa do Jeżowa Sudeckiego została otwarta po 19-miesięcznym czasie budowy, ta 7,5-kilometrowa trasa do Siedlęcina 8 dni później, z kolei trasa Lwówek Śląski – Wleń doczekała się otwarcia po 4 latach i 3 miesiącach po pierwszym wbiciu szpadla, a cała trasa teraz dzisiaj 4 lata i 5 miesięcy po rozpoczęciu budowy. 33 kilometry w 4 lata i 5 miesięcy! Nie chcemy już dziś powracać do tych rozważań, które odnosiliśmy wówczas do tempa budowy i powtarza je, lecz chcemy cieszy się, że w końcu mamy tę piękną
kolej, która ma przynieść tym miejscowościom Doliny Bobru nowe gospodarcze i kulturalne dobrodziejstwa i która też dla Jeleniej Góry jako punkt wyjściowy tej kolei jest szczególnie ważna. Kolej nie prowadzi w wysokie góry, ale w okolice niebywale atrakcyjne, urocze krajobrazowo i będziemy bardzo rozczarowani, gdyby ten fakt nie został wkrótce uznany szczególnie w kręgach turystycznych. – Der Bote aus dem Riesengebirge z dnia 28 sierpnia 1909 roku

Sporo miejsca poświęcił również wleński magazyn `Lähner Anzeiger` z 28 sierpnia 1909 r.

Rozkwit linii kolejowej

W okresie międzywojennym na linii panował spory ruch turystyczny. U schyłku lat 20-tych ubiegłego wieku na mniejszych stacyjkach, jak: Pilchowice Zapora, Nielestno czy Marczów sprzedawano po ponad 20 tysięcy biletów rocznie, natomiast we Wleniu było to ponad 70 tysięcy biletów!

Po drugiej wojnie światowej Okręgowa Dyrekcja Kolei Państwowych we Wrocławiu, dopiero okólnikiem z dnia 27 sierpnia 1945 roku zatwierdziła obowiązywanie nazwy stacji WLEŃ

Kolej w PRL-u

Pierwszy pociąg na trasie Jelenia Góra – Wleń – Lwówek Śląski przejechał dopiero 11 listopada 1946 roku. Powitalne przemówienie na stacji we Wleniu wygłosił ówczesny Burmistrz miasta Ludwik Kasprzak a poświęcenia stacji dokonał proboszcz parafii we Wleniu ksiądz Tomasz Strekier. Uczniowie I klasy wręczyli kosz kwiatów dla Dyrekcji PKP jadącej tym pociągiem.

W okresie PRL-u trasa cieszyła sie bardzo dużym powodzeniem. Był moment, iż kursowały tędy pociągi do Szczecina. Po transformacji ustrojowej przyszły chude lata dla kolei. Coraz więcej Polaków miało samochody, coraz mniej korzystało z komunikacji publicznej.

Kolej Doliny Bobru – dziś

PKP nie inwestowało w modernizację infrastruktury, za to cięło połączenia. Z czasem, z uwagi na zły stan torowiska wprowadzano kolejne ograniczenia prędkości. W grudniu 2016 roku linią kolejową z Jeleniej Góry przez Wleń do Lwówka Śląskiego przejechał ostatni pociąg, z uwagi na wprowadzone wcześniej ograniczenie prędkości do 20km/h nazwany „Ostatni leniwiec”. Od tamtej pory linia kolejowa jest nieczynna. Infrastruktura popada w ruinę.

W 2021 roku o linii kolejowej z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego usłyszała nie tylko cała Polska, ale o trasie mówiły także światowe media, a to za sprawą kręcenia kolejnego odcina Mission: Impossible z Tomem Cruisem w roli głównej. Filmowcy zamarzyli sobie, by w jednej z filmowych scen wysadzić most kolejowy w Pilchowicach. Niestety, jak wiadomość rozeszła się po kraju, tak obrońcy linii złożyli wniosek o wpisanie do rejestru zabytków pilchowickiego mostu, do czego konserwator się przychylił. Plany wizyty filmowców w Sercu Doliny Bobru poszły w niepamięć.

W 2023 roku samorząd województwa przejął w dzierżawę na 30 lat od Polskich Kolei Państwowych linię kolejową 283. Linia ta ma zostać zrewitalizowana.

Od uruchomienia Kolei Doliny Bobru minęło ponad sto lat. Dziś niezmieniony pozostał tylko krajobraz. Linia, w dużej części znajduje się na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. Niejednokrotnie dech w piersi zapiera widok wijącego się kilkadziesiąt metrów poniżej torowiska strumień, czy drogi, czy też wiszący most nad Jeziorem Pilchowickim.

Wypadki kolejowe na trasie Jelenia Góra – Wleń – Lwówek Śląski

  • 3 sierpnia 1977 roku, przy wylocie tunelu na osiedlu południowym we Wleniu doszło do zderzenia 2 pociągów, rannych zostało 20 osób.
  • 20 marca 1984 roku, okolice Marczowa, wybuch kotła w parowozie, pociągu Ty2-536.
  • 15 kwietnia 2008 roku, okolice Marczowa, wywróciła się cysterna przewożąca wodę amoniakalną.
Rezerwat Przyrody Góra Zamkowa

Rezerwat Przyrody Góra Zamkowa

Rezerwat Przyrody Góra Zamkowa, mający na celu ochronę cennych gatunków roślin oraz zabytków kultury materialnej. Ścieżki po rezerwacie prowadzą wśród niezwykle ciekawych grądów zboczowych a podczas wędrówki można obserwować rośliny chronione m.in. czosnek niedźwiedzi, lilię złotogłów, parzydło leśne, irgę czarną, berberys zwyczajny, gnieźnika leśnego czy bluszcz pospolity.

Tarczyn Wleń Dolina Bobru

Park Krajobrazowy Doliny Bobru

Park Krajobrazowy Doliny Bobru jest obszarem ochrony flory i ekosystemów nieleśnych parku i jego otuliny, niemal w całości (98%) położony jest w zlewni rzeki Bóbr. Ma na celu ochronę wartości historycznych, kulturowych i przyrodniczych, które stanowią atrakcyjne walory dla rozwoju turystyki i rekreacji. Centralną częścią PKDB jest gmina Wleń.

 

Kto umyślnie narusza zakazy obowiązujące w parkach krajobrazowych podlega karze aresztu lub grzywny (art. 127.1 ustawy o ochronie przyrody z 16.04.2004 roku).

Park Krajobrazowy Doliny Bobru został utworzony 16 listopada 1989 r. Ma on powierzchnię 10.943 ha a powierzchnia otuliny wynosi 12.552 ha. PKDB wraz z otuliną administracyjne położony na terenie powiatów: karkonoskiego (m. Jelenia Góra, gm. Jeżów Sudecki, gm. Stara Kamienica), lwóweckiego (gm. Lubomierz, miasto i gm. Lwówek Śl., miasto i gm. Wleń) i złotoryjskiego Złotoryja (gm. Świerzawa).

Osia Parku Krajobrazowego Doliny Bobru jest rzeka Bóbr. Przecina ona PKDB na długości 38 km i na tym odcinku oddziela Pogórze Izerskie od Pogórza Kaczawskiego oraz Gór Kaczawskich.

Dolina Bobru przebiega w bardzo urozmaicony sposób, tworząc w kilku rejonach fantastyczne przełomy rzeczne, odsłaniające różnorodne i różnowiekowe formacje skalne. Do najciekawszych należy przełom Borowego Jaru i przełom w okolicach Wrzeszczyna.

Najwyższe wzniesienie w obrębie Parku to Siedlęcinka (495 m n.p.m.). W północnej części Parku (obrzeża Lwówka Śląskiego), znajduje się największe na Pogórzu Zachodniosudeckim zgrupowanie piaskowcowych form skalnych, nazywanych z uwagi na dużą malowniczość i różnorodność „Szwajcarią Lwówecką”.