Wleń grób ksiądz Joseph Tilgner

Ksiądz Joseph Tilgner

Ksiądz Joseph Tilgner urodził się 18 lipca 1809 roku w Kostomłotach. Ukończył studia teologiczne na Uniwersytecie Wrocławskim. 16 marca 1834 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Przez cztery lata pracował jako wikary w Wałbrzychu, Bolkowie i Lubomierzu. Posługę kapłańską we Wleniu rozpoczął 5 maja 1838 roku. Sześć lat później 17 grudnia 1844 (lub 1841r.) roku został mianowany proboszczem parafii Świętego Mikołaja.

 

 

Objął kościół, który był w opłakanym stanie technicznym. Kamienne mury świątyni wielokrotnie zalewane przez wody Bobru na całej wysokości pokryte pleśnią dosłownie rozpadały się w oczach. Nie remontowany dach nad prezbiterium w każdej chwili groził zawaleniem. Powybijane witraże i wyłamane drzwi dopełniały obrazu zniszczenia.

Ksiądz Joseph Tilgner podjął się zadania które wydawało się ponad siły jednego człowieka i maleńkiej ubogiej parafii – odbudowy kościoła. Największym problemem podobnie jak dziś było finansowanie prac.

Po sekularyzacji majątków kościelnych w 1810 roku świątynia przeszła spod jurysdykcji zlikwidowanego klasztoru w Lubomierzu pod patronat Rządu Królewskiego, który jako warunek odbudowy zażądał, by parafia wzięła na siebie dwie trzecie kosztów prac. Ks Tilgner zaskarżył tą decyzję do sądu. Po trwającym siedem lat procesie we wszystkich instancjach uzyskał satysfakcjonujący parafian wyrok, który nakładał na władzę państwa obowiązek sfinansowania odbudowy. Wierni natomiast mieli wspomóc remont wkładem pracy własnej.

Na wiosnę 1862 roku rozebrano stary kościół. Prace pod nadzorem królewskiego architekta Pawelta postępowały bardzo szybko. Już w listopadzie tego samego roku ks. Tilgner mógł zakomunikować wiernym, że mury sięgnęły poziomu parapetów okien. Do ich budowy wykorzystano piaskowiec z kamieniołomów w Kleczy. Z tego samego materiału wykonano portale okien, drzwi, zdobienia i gzymsy.

Szóstego listopada 1864 roku w dwa lata od rozpoczęcia prac dla parafii nadszedł szczególny moment. Sufragan wrocławski Adrian Włodarski wyświecił odbudowany kościół. Było to wielkie wydarzenie dla całej społeczności Wlenia, szeroko opisywane i komentowane w lokalnej prasie. W 1865 roku Ks.Tilgner założył fundację na rzecz Kościoła. W 1866 roku mieszkańcy Wlenia w uznaniu jego zasług nadali mu tytuł honorowego obywatela miasta.

Ks Tilgner zmarł 20 sierpnia 1873 roku krótko po przejściu na emeryturę. Jego życzeniem było, by pochować go w krypcie pod prezbiterium, najprawdopodobniej jednak został pogrzebany na przykościelnym cmentarzu.

Odwiedzając cmentarz warto na chwilę zatrzymać się przy grobie człowieka którego determinacja i poświęcenie 150 lat temu doprowadziły do odbudowy kościoła, z którego do dzisiaj korzystamy.

Grób księdza Josepha Tilgnera na wleńskim cmentarzu

Kościół pw św Mikołaja we Wleniu

autor: Andrzej Jaśkeiwicz, na podstawie: „Historia kościoła we Wleniu” Doris Baumert

Kościół pw. Świętej Jadwigi Śląskiej w Łupkach

Kościół p.w. Świętej Jadwigi Śląskiej, niegdyś kaplica grodowa, w której modliła się uznana później (1267r.) za świętą, żona Henryka Brodatego, Jadwiga. Dzisiaj skromna, zabytkowa świątynia, w której odprawiane są coniedzielne nabożeństwa. Do najcenniejszych pamiątek po wiekowej przeszłości zaliczyć można polichromię z zakrystii dwa sarkofagi rodziny von Grunfeld, wykonane w piaskowcu, mocno zdobiony ołtarz, czy kaplicę grobową rycerza Hansa Heinricha i jego żony Marty

 

W 1169 r. wzmianka jako by była pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny.

W późniejszych latach żona Henryka Brodatego Jadwiga upodobała sobie wzgórze zamkowe z którego widok przypominał jej rodzinne strony. Często tu przebywała i modliła się. ( Od 1267r Jadwiga została przez kościół obwołana świętą, jednocześnie patronką Śląska )

Za panowania Bolka II następuje gwałtowny napływ kolonistów niemieckich, wskutek czego Polacy szybko stają się mniejszością. W 1348 r. doprowadza to do konfliktu na tle religijnym. Mianowicie mieszkańcy Wlenia i okolicznych wsi zmuszają kapelana zamkowego do opuszczenia kościoła, gdyż nie znał on języka polskiego. Od tej pory polskojęzyczne nabożeństwa przeszły do tradycji, tak, że wzmiankują o nich jeszcze sprawozdania z wizytacji kanonicznych z połowy XVII wieku.

Podczas wojny 30-letniej (23.05.1618 r. – 24.10.1648 r.) kaplica przechodziła na przemian to w ręce katolickich wojska w służbie Habsburgów, to protestanckich wojsk Rzeszy niemieckiej wspieranych m.in. przez Szwedów.

W listopadzie 1621 r. w kościelnej krypcie pochowano rotmistrza oddziału lisowczyków Macieja Dębińskiego, który zmarł we Wleniu w wyniku doznanych wcześniej ran.

Kaplica spłonęła wraz z zamkiem w dniu 7 września 1646 roku.

Dopiero 5.V.1662r. Adam von Kaulhaus wraz z synami, postawił kamień węgielny pod budowę nowego kościoła, wykorzystując przy tym pozostałości starej budowli. Po ukończeniu budowy nad wejściem fundator wmurował kartusz herbowy i tablicę fundacyjną. Na patronkę kościoła powołano Świętą Jadwigę.

Skromna świątynia przez lata służyła nie tylko właścicielom ziemskim, ale i wielu znakomitym gościom a także okolicznym mieszkańcom.

Po 1945 roku jej wnętrza opustoszały. Dotychczasowi wierni zostali wysiedleni, cenne wyposażenie zostało rozgrabione a nowi mieszkańcy nie mogli się z nią oswoić. Dopiero po kilku latach wznowiono odprawianie mszy.

Od 1971 roku jest to kościół filialny parafii pod wezwaniem świętego Mikołaja we Wleniu

W 2004 rok, w celu nawiązania do tradycji rycerskich świątyni, uroczyście zawieszono miecz i rękawicę.

Obecnie nabożeństwa odprawiane są w każdą niedzielę i święta. Wielu mieszkańców chętnie korzysta z uroków i wyjątkowej atmosfery tego miejsca i właśnie tu ślubują sobie wierność i chrzczą dzieci.

Do najcenniejszych pamiątek po wiekowej przeszłości kościoła jest z pewnością polichromia z zakrystii, dwa sarkofagi rodziny von Grunfeld, wykonane w piaskowcu, mocno zdobione, ołtarz…