Waldschlösschen Lähn - Pensjonat Leśny Dwór we Wleniu

Wleń – Osiedle Południowe – Leśny Dwór

Powstałe w latach trzydziestych XX w niewielkie osiedle położone jest za wylotem tunelu kolejowego w kierunku Jeleniej Góry. Część domów powstała w oparciu o jeden projekt, co jest charakterystyczne dla taniego budownictwa jednorodzinnego w tamtym czasie.

 

Tu również znajduje się okazały budynek dawnego pensjonatu. Sądząc z daty umieszczonej na metalowej szpicy widocznej jeszcze na zdjęciach z 1950 roku wniesiono go w 1906 r. W późniejszym czasie, po dobudowaniu dodatkowego pawilonu znajdowało się w nim sanatorium lokalnej kasy chorych z Zielonej Góry. Po wojnie do 1953 r. „Leśny Dwór” znajdował się w gestii Funduszu Wczasów Pracowniczych od tego roku aż do 1963 zażądała nim PSS „Społem” organizując kolonie dla dzieci Z chwilą przejęcia przez pobliskie sanatorium PKP urządzono w nim oddział dziecięcy. Niestety po pożarze we wrześniu 1983 r. budynki przez długi czas pozostawały nieremontowane. W początkach lat dziewięćdziesiątych podjęto, co prawda prace remontowe połączone z modernizacją, lecz wkrótce zostały one zaniechane. W takim stanie budowla przetrwała aż do 2009 r. Po odsprzedaży przez PKP nieruchomości, nowy właściciel rozpoczął prace zmierzające do przywrócenia funkcjonalności obiektu.

Tuż obok w sporym wcięciu w górski stok zwanym czasami „Czerwonym Wąwozem” był kiedyś niewielki kort tenisowy, a w głębi strzelnica. Już za torami kolejowymi na sporym wypłaszczeniu terenu urządzono boisko piłkarskie, na którym rozgrywa mecze drużyna „Pogoni Wleń” Idąc dalej ścieżką lub drogą wzdłuż torów, tuż na niewielkim wiaduktem, trafiamy na miejsce gdzie kiedyś była cegielnia. Dzisiaj pozostałości po budynkach mylnie są czasem oznaczane, jako ruiny synagogi.

Z Osiedla Południowego można rozpocząć wędrówkę słabo już oznaczona ścieżka dydaktyczną wiodącą na Białe Skały i dalej poprzez górę Gniazdo aż do Lenna. Można też zrobić sporo mniejszą pętle wspinając się tylko na dawny punkt widokowy i miejsce nazywane „kamiennymi stołami”. Wędrując dalej można po dojściu do lokalnej drogi udać się na zamek lub zejść w dół do Wlenia.

Tadeusz Klekowski - Sanatorium Wleń

Wspomnienie – Tadeusz Klekowski

ŻYCIE I DZIAŁALNOŚĆ lekarza medycyny śp. dr Tadeusza Klekowskiego w latach 1957-1971 dyrektora Kolejowego Sanatorium Zdrojowego we Wleniu. Opracowanie na podstawie materiałów rodzinnych P. Klekowskich mgr Witold Szczurek.

 

Tadeusz Klekowski urodził się 30 stycznia 1901 r. w Pińsku w rodzinie pracownika warsztatów kolejowych – Ignacego. W 1922 r. uzyskał świadectwo dojrzałości. W 1923 roku przyjęty został na wydział medyczny Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, który kończy 17 grudnia 1928 roku pracą doktorancką z bakteriologii u prof. dr Sergiusza Sehillinga-Siengalewicza.

 

Pierwszą pracę w charakterze lekarza podejmuje w I klinice chorób wewnętrznych Uniwersytetu Wileńskiego. Potem pracuje w kasie chorych i ubezpieczalni w Wysokie Litewskie. Od 15 maja 1937 do 18 września 1939 zatrudniony został przez Dyrekcję Okręgową Kolei Państwowych w Wilnie, a potem w Brześciu n. Bugiem w charakterze asystenta. W czasie tej pracy kończy konserwatorium muzyczne w Wilnie w klasie skrzypiec.

W latach 1939/40 dr Tadeusz Klekowski piastował stanowisko kierownika działu zdrowia polskiej sekcji pomocy przy litewskim czerwonym krzyżu w Wilnie. W latach 1941 – 1943 był kierownikiem ambulansu II polikliniki. W latach 1944/45 dyrektorem II polikliniki oraz tzw. komisji abortowej na miasto Wilno oraz lekarzem chorób wewnętrznych polikliniki kolejowej i członkiem komisji inwalidzkiej w Wilnie.

Od 24 marca do 10 października 1945 roku dr Tadeusz Klekowski pełni funkcję przewodniczącego polskiej rady lekarskiej przy Urzędzie Pełnomocnika Głównego Rzeczypospolitej Polski d/s ewakuacji w Wilnie. Na stanowisku tym dr Tadeusz Klekowski organizował pomoc lekarską i pielęgniarską na wszystkie transporty ludności polskiej przemieszczanej w nowe miejsca zamieszkania. W 1946 roku w jednym z ostatnich transportów przybył z rędziną na teren Trójmiasta i zamieszkał w Sopocie.

Na początek jest lekarzem obwodowym ubezpieczalni społecznej i pełnomocnikiem lekarzy polskich w Sopocie. Następnie kierownikiem przychodni obwodowej w Gdańsku. Potem Naczelnikiem Lecznictwa Morskiego Urzędu Zdrowia w Gdyni oraz Dyrektorem Przychodni Wojewódzkiej – Przyklinicznej w Gdańsku.

Od dnia 1 sierpnia 1957 roku Centralny Zarząd Kolejowej Służby Zdrowia w osobie Dyrektora dr Pertkiewicza powierza Mu Kolejowe Sanatorium Zdrojowe we Wleniu. Od początku dr Tadeusz Klekowski dał się poznać, jako znakomity administrator, stale doskonalący zakład z myślą o rehabilitacyjnym profilu, upatrując w tym wielką szansę dla Wlenia.

W celu osiągnięcia właściwego poziomu usług leczniczych oraz podniesienia prestiżu zakładu rehabilitacyjnego wśród pacjentów jak i pracowników kolejowej służby zdrowia, Dyrektor Klekowski nawiązuje praktyczne kontakty z następującymi placówkami w Polsce: Instytutem Reumatologicznym w Sopocie, Instytutem Reumatologii w Warszawie, Instytutem Rehabilitacji w Poznaniu i ze Stołecznym Centrum Rehabilitacyjnym w Konstancinie.

Od początków swojej pracy na stanowisku Dyrektora Sanatorium we Wleniu zabiega o pozyskanie nowych obiektów, które po przebudowie w bardzo krótkim czasie są sukcesywnie oddawane do użytku. Są to: szpitalik na ul. Kościuszki we Wleniu, domek myśliwski zwany potem Leśnym Dworem oraz kompleks pałacowy na Lennie – Zamku. Ten ostatni obiekt przysporzył najwięcej kłopotów przy kupnie, znajdował się w posiadaniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które wykorzystywało obiekt tylko przez dwa miesiące w roku na kolonie dla dzieci pracowników służby bezpieczeństwa. Fakt nabycia wspomnianego obiektu przez PKP przysporzył Dyrektorowi splendoru wśród notabli wleńskich. Systematycznie przybywa sanatorium Wleńskiemu pacjentów. W 1970 roku ilość łóżek kształtuje się na około 260. Wzrasta ilość lekarzy i w szczytowym momencie Sanatorium we Wleniu zatrudnia ich około 10-ciu.

Lekarze od momentu zatrudnienia interesują się specjalizacjami przydatnymi w pracy rehabilitacyjnego zakładu leczniczego, więc pracują: reumatolog, balneolog, ortopeda, pediatra i internista. Większość z nich specjalizacje uzyskała pracując we Wleniu. Każdy oddział posiadał specjalistę gimnastyki leczniczej, który dysponował salą gimnastyczną. Konsultantem rehabilitacyjnym i ortopedycznym Sanatorium był lekarz nacz. PPU Cieplice dr Jerzy Timmler, ortopeda, pediatra i rehabilitant w jednej osobie. Oddział reumatologiczny wizytowała p. prof. Eleonora Reicher z prof. J. Zajfriedem zaś oddział szpitalnej geriatrii pod względem naukowym wspomagał prof. Falkiewicz zatrudniony przez Sanatorium w charakterze konsultanta naukowego.

Problemy mieszkaniowe fachowego personelu dr Tadeusz Klekowski starał się rozwiązać wybudowaniem bloku mieszkalnego na ulicy Pocztowej. Budynek został oddany do użytku dla 21 lokatorów w 1968 roku. Plan wybudowania podobnego – drugiego dyrektor nie zdążył już zrealizować.

Dr Tadeusz Klekowski był estetą. Dbał o zakład, szczególną troską otaczał ogrodnictwo i park sanatoryjny. Ogrodnictwo ze względu na produkcję kwiatów i zieleni, park sanatoryjny ze względu na stary drzewostan i tradycję zaczerpniętą ze stylu, w jakim zakład był prowadzony przez prawowite właścicielki siostry zakonne Elżbietanki – Szarytki.

Przywiązywał wielką wagę do życia kulturalnego pracowników i pacjentów. Uznawał, że symbioza w tej dziedzinie noże tylko wpłynąć na atmosferę właściwie pojętej troski o pacjenta. Teatry z Jeleniej Góry i Wałbrzycha dwa razy w miesiącu dawały przedstawienia dla pacjentów i pracowników. Dyrektor gustował w dobrej muzyce klasycznej stąd liczne wizyty we Wleniu znakomitości polskiej muzyki. Że wymienię tylko niektórych: chór Stuligrosza z Poznania, Hesse-Bukowską, Czerny-Stefańską, Kulką i wielu, wielu innych. W tym celu został za zgodą Ministerstwa Kultury do sanatorium wleńskiego zakupiony fortepian marki Steinway.

Obowiązkiem nieomal każdego pracownika sanatorium było uczestniczenie w działalności zespołu artystycznego, prowadzonego pod kierownictwem kierownika administracyjnego śp. Ireneusza Łuczaka. Zespół działa w oparciu o sekcję recytatorską, chór, taneczną i monologów. Dyrektor osobiście doglądał prób. Występy zespołu cieszyły się dużym powodzeniem wśród kuracjuszy. Stanowisko pracownika KO sanatorium z reguły było obsadzane przez „muzykującego” pianistę, który obowiązkowo dawał koncerty dla pacjentów oraz akompaniował na zajęciach gimnastyki porannej.

Plany Dyrektora w kształtowaniu zakładu rehabilitacyjnego były bardzo konkretne. Już w 1970 roku dysponował dokumentacją na budowę basenu rehabilitacyjnego, W latach 1969/70 dr Tadeusz Klekowski dokonał zakupu sprzętu rehabilitacyjnego na około 1 miliona złotych. Był wytrwały i konsekwentny, nie zrażały Go niepowodzenia. W celach służbowych w ciągu jednego tygodnia potrafił i trzy razy odbyć uciążliwą podróż do stolicy. Problemami zakładu leczniczego kolejarzy potrafił zainteresować władze miejskie i powiatowe. Udzielał się, jako radny Wlenia i Powiatowej Rady Narodowej we Lwówku Śl. Korzystano z Jego mądrych rad i trafnych pomysłów. Szpital we Lwówku Śl. to dzieło takiego trafnego pomysłu, z czasów, gdy piastował funkcję przewodniczącego sekcji służby zdrowia w Radzie Narodowej Lwówka Śl. żył problemami zakładu i potrafił nimi zainteresować wielu pracowników. Nikt nie narzekał na brak pracy.

Był posiadaczem odznaczeń resortowych PKP i służby zdrowia oraz Złotego Krzyża Zasługi i Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski.

Był bezpartyjnym, ale znakomicie dawał sobie radę z sekretarzami POP i Komitetu Powiatowego. Był Lekarzem – Humanistą. Zawsze Służył pomocą potrzebującym nie tylko, jako lekarz.

Żegnaliśmy Go 31 maja 1971 roku, nie zdając sobie sprawy, że Jego odejście z Sanatorium, jest wynikiem manipulacji stanowiskami przez ówczesny zarząd okręgowy kolejowej służby zdrowia we Wrocławiu.

Dyrektor Tadeusz Klekowski nie dokończył rozpoczętego dzieła, gdyż został „nakłoniony” do przejścia na emeryturę w celu zwolnienia stanowiska dla człowieka nomenklatury partyjnej. Przeniósł się do Sopotu. Tam też zmarł w lipcu 1972 roku

Szczęście mieliśmy my, którzy z nim pracowali: Państwo Alina Krymuza, Bogusława Szczurek i Witold Szczurek pracownicy służby zdrowia. Nasza pamięć o Nim dała o sobie znać w pamiętnych latach „Solidarności” 1980/81. Na wniosek pracowników, sanatorium przybrało Jego Imię. Imię Człowieka, który dzięki swojej inteligencji i doświadczeniu życiowemu, znakomicie radził sobie z systemem totalitarnym, którego mechanizmy poznawał na Litwie od 17 września 1939 do momentu wyjazdu z Wilna.

Szkoda, że nie doczekał czasów, w jakich obecnie przyszło nam żyć. Wierzył, że one muszą prędzej czy później nastąpić.

Nam żyjącym nie pozostało nic innego jak być kontynuatorami Dzieła tego Człowieka.

 

P.S. Syn Dyrektora Klekowskiego – Janusz Klekowski współtworzył w stanie wojennym Radio „Solidarność”. Więcej o życiu Janusza Klekowskiego na stronie www.stenzel.waw.pl.

 

sanatorium we Wleniu ORIO sióstr elżbietanek

Historia Sanatorium we Wleniu

Ośrodek Rehabilitacyjny i Opiekuńczy Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety we Wleniu, zwany popularnie Sanatorium Wleń. Powstał w 1888 r. jako Zakład Wodno – Leczniczy według systemu księdza Sebastiana Kneippa. Od 1893 r. funkcjonował pod nazwą „Zakład św. Jadwigi”. Pod koniec stulecia hrabia Jan Hochberg z Książa ufundował Grotę Matki Bożej wykonaną z tufu wulkanicznego pochodzącego z Etny. W latach 1939-45 zamieniony w szpital wojskowy. W 1945 roku szpital ewakuowano na zachód, a zakład został przejęty przez wojsko radzieckie. W dnia 22 marca 1952 r. Dyrekcja Okręgowa PKP we Wrocławiu objęła w posiadanie przejęty na własność Państwa, Zakład Leczniczy we Wleniu. Przez blisko 50 lat działało tu sanatorium PKP. Siostry Elżbietanki odzyskały swój majątek dopiero 11 stycznia 1999 r. i niezwłocznie przystąpiły do gruntownej modernizacji. Od tej pory działa na większą chwałę Bożą i ku pożytkowi ludzi chorych, cierpiących i potrzebujących. Pomimo burzliwej historii nie stracił na popularności.

Trudne początki.

Było to u schyłku XIX wieku, kiedy Archiprezbiter Augustyn Nickisch, proboszcz z Wlenia (dawniej Lähn) postanowił poprosić matkę Melchiorę Klammt o siostry dla swojej wspólnoty. Miały się zajmować ambulatoryjną opieką chorych i prowadzeniem szkoły. Proboszcza wspierał w tym pomyśle mieszkaniec Wlenia, Carl Steinert (właściciel Deutsches Haus), przy czym obiecał on również złożyć ofiarę na utrzymanie sióstr.

Prośba proboszcza została wysłuchana i 13 listopada 1888 roku, przybyły do Wlenia: matka Benedykta, Achatia Kottwitz i Alexia Persich. Siostry zamieszkały w domu czynszowym, przy Goldbergstrasse 58 (obecnie ul. Kościuszki) i rozpoczęły działalność przy chorych i dzieciach. W 1892 roku narodził się pomysł utworzenia domu wodoleczniczego. Wówczas zakonnice opuściły mieszkanie czynszowe i nabyły nowy budynek. Obiekt mieszczący się tuż przy rzece po niewielkim remoncie został udostępniony już wiosną 1893 roku. Rozpoczął w nim działalność Zakład Wodoleczniczy Św. Jadwigi, prowadzący leczenie tak popularną wówczas metodą opracowaną przez księdza Sebastian Kneippa. Głównym lekarzem został doktor medycyny Carl Schulz, wieloletni uczeń księdza. Natomiast cały personel medyczny zatrudniony w Zakładzie przeszedł szkolenie w Bad Wörishofen w ośrodku, w którym ks. Kneipp opracował wodolecznictwo. Oprócz wysoko wykwalifikowanego personelu sukces Zakładowi miała przynieść woda źródlana stosowana do kuracji, którą doprowadzano do ośrodka rurami pod wysokim ciśnieniem, z pobliskich źródeł.

Siostra Przełożona w dniu 27 lipca 1895 roku wystosowała list do Arcybiskupa Georga von Koppa, w którym informuje, że po otwarciu nowego Zakładu, rozszerzono lecznictwo wg systemu księdza Kneippa w wyniku, czego stało się ono dostępne dla 50 kuracjuszy, w tym 4 duchownych. Siostra Przełożona bardzo pokornie prosi i wyszczególnia warunki do osiedlenia się we Wleniu większej grupy sióstr. Prosi również o wydanie pozwolenia na otwarcie kaplicy w budynku sanatorium.

Dobra i fachowa opieka przyczyniły się do stale rosnącej popularności Zakładu i samego wodolecznictwa. Frekwencja w Sanatorium była tak duża, iż kuracjusze korzystający z leczenia musieli wynajmować pokoje w miasteczku. Z czasem trzeba było powiększyć także oddział kąpielowy. Rozbudowy ośrodka dokonano w latach 1909 – 1910, wówczas został oddany do użytku Badehaus – dom kąpielowy (obecnie tzw. łazienki), który pod względem architektonicznym odpowiadał ówczesnym zdobyczom medycyny i techniki.

Rozkwit Zakładu Wodoleczniczego

Z okazji zbliżającej się wielkiej uroczystości – 700 rocznicy nadania miastu Wleń praw miejskich – narodził się pomysł uczczenia tego wydarzenia poprzez wybudowanie kaplicy. Dnia 17 sierpnia 1913 roku pozwolenie na wybudowanie „Groty Matki Bożej” wydał Arcybiskup Koop. Budowę sfinansował hrabia Jan Hochberg z Książa. Grotę wybudowano z tufu wulkanicznego pochodzącego z Etny, który to tuf hrabia sprowadzał do budowy Palmiarni w Lubiechowie. Uroczyste odsłonięcie i poświęcenie Groty Matki Bożej, miało miejsce w niedzielę 12 lipca 1914 roku, podczas obchodów 700- lecia miasta Wleń.

700-lecie Wlenia sanatorium ratusz

Zdjęcie wleńskich osobistości wykonane do opracowania dotyczącego historii Wlenia, wydanego z okazji 700- lecia Wlenia

Na rozwijającym się Sanatorium korzystało całe miasteczko i zapewne, dlatego władze miejskie dołożyły się do jego rozbudowy, dzięki czemu w latach 1928 – 1929, budynek Sanatorium został przebudowany. Do części środkowej dobudowano skrzydła, w których poza obszernymi pomieszczeniami o charakterze towarzyskim urządzono dużą kaplicę i ok. 20 pokoi z bieżącą wodą z balkonami i loggiami. W 1930 roku całe sanatorium dysponowało 70 pokojami na 85 łóżek. Cały kompleks ogrzewany był przez centralne ogrzewanie i wyposażony w światło elektryczne. Do pomieszczeń towarzyskich – świetlica, biblioteka sala bilardowa – przylegały tak zwane „leżaki” (obecnie sala gimnastyki leczniczej i fizjoterapii). Po zakończeniu rozbudowy obiekt uzyskał obecny kształt architektoniczny. Do budynku przylegał 300-arowy park z przepięknym drzewostanem oraz zacisznymi miejscami dla wypoczynku w postaci altanek ogrodowych i pawilonów parkowych. Znajdował tam się również plac do gry w krykieta.

W prospekcie wydanym w 1930 roku a dotyczącym sanatorium we Wleniu tak piszą o życiu w mieście: … Życie we Wleniu ma charakter spokojnego nieskomplikowanego życia na wsi. W związku z tym odpada spora część problemów wynikających w typowych kurortach. Wleń jest miejscem pobytowym dla spokojnych. Odmiany i rozrywkowe spotkania są jednakże organizowane, aby spokój życia wleńskiego nie doprowadził do torturującej nudy.

Wspólne spacery ożywiają życie towarzyskie i otwierają możliwości poznania bogatego w uroki Wlenia. Istnieje możliwość łowienia ryb i uprawiania sportu wioślarskiego. W zimie przejażdżki saniami i saneczkowanie, jazda na nartach i łyżwy stanowią rozrywkę i odmianę. Raz w tygodniu odbywa się seans filmowy.

W 1931 roku siostry odwiedził arcybiskup, metropolita Wrocławski, kardynał Adolf Bertram.

W 1935 roku w sanatorium poświęconym św. Jadwidze pracowało 18 sióstr. W całym 1935 roku pielęgnowano 602 chorych, w ambulatoryjnej opiece udzielono pomocy 39 chorym, w 183 dniach opieki i 15 czuwaniach. Biednym wydano 1388 porcji żywnościowych zaś dzieciom wydano 1482 posiłki.

W sanatorium stosowano zabiegi typowe dla metod księdza Sebastiana Kneippa, których zwolennikiem był ordynujący lekarz medycyny doktor Carl Schulz. W wybudowanych „łazienkach” stosowano: okłady z zimnej i ciepłej wody, polewania, kąpiele częściowe i całkowite – kwasowęglowe, tlenowe, świerkowe i z dodatkiem mleka a także elektro-kąpiele. Posługiwano się także parą, stosowano lampy żarowe, zawijanie opaskowe, masaże wibracyjne i ręczne. Leczenie wspomagano dietą, ziołolecznictwem, inhalacją i ruchem na świeżym powietrzu. Dla kuracjuszy wydawane były przewodniki z opisami tras spacerowych, które jeszcze bardziej miały zachęcić do wzmożonego ruchu.

Wśród licznej korespondencji z pierwszych lat działalności Zakładu Leczniczego we Wleniu warto przytoczyć fragmenty kilku listów:

  • Data nieczytelna – List S. Bernardy do S. Przełożonej Leonidy w sprawie pracowitego szklarza i stolarza, aby im zapłacić. Malarz ma malować drzwi by wyschły.
  • Wrocław – 18.05.1896 r. Dokument potwierdzający doręczenie Siostrom naczyń liturgicznych: patera, naczynie do olei świętych, cyborium. Pismo wystosował wicedziekan Schmolke.
  • Wrocław – październik 1899 r. Pozwolenie na powieszenie Drogi Krzyżowej przez Ojców Redemptorystów w Kaplicy Sióstr Elżbietanek. Pismo wystawione przez Arcybiskupa Georga von Koppa dla ks. proboszcza we Wleniu.
  • Wrocław – 1907 r – List Ojca Augustyna. Słowa wdzięczności za kurację. Życzenia świąteczne. Prośba o modlitwę. Ojciec podarował zgromadzeniu Kielich Mszalny.
  • Wrocław – 19.07.1907 r. – Pismo w sprawie zamieszkania Kuratora w domu sióstr. Wynagrodzenie 800 marek rocznie.
  • Wrocław, 14.11.1907 r. – Pismo w sprawie udzielenia odpustu całkowitego w Dzień Św. Elżbiety. Matka Generalna Melchiora Klammt.
  • Wrocław – 11.07.1912 r. – Pismo do Kuratora Sióstr Elżbietanek we Wleniu. Pozwolenie na tymczasowe celebrowanie Mszy Świętych w kaplicy. Podpisał Kardynał Georg von Kopp.

Sanatorium w PRL-u.

W latach 1939 – 1945 Sanatorium zostało zamienione na szpital wojskowy. Leczyli się tu i kurowali przede wszystkim lotnicy Luftwaffe. W 1945 roku szpital ewakuowano na zachód, a Zakład został przejęty przez wojsko radzieckie. Po odzyskaniu od Rosjan zdemolowanego obiektu Siostry stanęły przed nowymi wyzwaniami. Tworzyło się tu Państwo Polskie. Do Wlenia przybyli nowi osadnicy. Rozpoczęły się wysiedlenia Niemców. (…)

Tuż po wojnie Sanatorium we Wleniu upodobali sobie kolejarze. Przyjeżdżali do Wlenia całymi grupami, kierowani przez PKP. W większości przypadków pobyt wiązał się z rehabilitacją powypadkową oraz z tzw. „koniecznością zmiany klimatu”. Pierwszy wpis z podziękowaniami za pobyt pochodzi z 29 czerwca 1949 roku i dotyczy grupy pracowników DOKP Wrocław. Wpisy kolejarzy przewijają się również przez kolejne lata.

W powojennym Sanatorium tętniło życie kulturalne, jednym z pierwszych znaczących koncertów był ten z sierpnia 1949 roku, kiedy to Sanatorium Sióstr Elżbietanek we Wleniu odwiedził Chór im. Wacława Gieburowskiego pod Dyrekcją Stefana Stuligrosza.

Zadowolenie kolejarzy przełożyło się na podpisanie dnia 1 maja 1951 roku w DOKP we Wrocławiu umowy, na długoterminową współpracę, pomiędzy:

Kongregacją Szarych Sióstr Świętej Elżbiety we Wrocławiu reprezentowaną przez księdza dr Jana Terlagę i Przełożoną Szarych Sióstr Świętej Elżbiety Siostrę Walentynę Rudzik.
a
Przedsiębiorstwem „Polskie Koleje Państwowe” działającym przez Dyrekcję Okręgową Kolei Państwowych we Wrocławiu reprezentowaną przez Dyrektora DOKP Stefana Juszczackiego.

Na podstawie umowy Kongregacja oddała do dyspozycji PKP wszystkie 150 miejsc w Sanatorium. Administracja natomiast pozostała w rękach Kongregacji. Ustalono, że za pobyt pracowników, PKP będzie płaciło według ogólnopolskich stawek. Ustalono także rodzaj oferowanych zabiegów leczniczych. Regulamin Zakładu Leczniczego Św. Jadwigi we Wleniu został zatwierdzony przez Wydział Zdrowia DOKP we Wrocławiu. Umowa regulowała m.in.: normy kaloryczne żywienia oraz warunki zatrudnienia lekarza zakładowego, masażysty lub masażystki oraz kierownika świetlicy, który wskazany powinien być przez DOKP we Wrocławiu. Nadzór leczniczy przejęła kolejowa służba zdrowia.

Z dokumentów inwentaryzacyjnych z końca 1951 roku wynika, że w Sanatorium wleńskim pracowało 47 osób w tym:

  • personel świecki liczył 29 osób, na który składali się: Ordynator Zakładu Leczniczego Św. Jadwigi we Wleniu lek. med. Witold Dyszlewski, lekarz, księgowa, dwie pomoce biurowe, pięć pomocy kuchennych, łazienkowa, dziewięć salowych, pomoc pralni, rzemieślnik, trzech palaczy, trzech robotników i woźnica.
  • personel zakonny liczył 18 osób, w tym: kierownik zakładu w osobie Siostry Przełożonej Walentyny Rudzik, kapelana ks. Wincentego Andrysiewicza, dziewięciu pielęgniarek, magazyniera, pomocy biurowej, trzech kucharek, referenta zakupów, masażysty. Pobory kształtowały się od 1220 zł dla ordynatora, 882 zł dla kierownika, 613 dla woźnicy, 469-665 dla masażystów, 469 dla pielęgniarek do 300 zł dla księdza kapelana.

Przejęcie Sanatorium we Wleniu.

Kłopoty Sióstr zaczęły się z początkiem 1952 roku. Wówczas to Minister Zdrowia, w dniu 2 lutego 1952 r. wydał Zarządzenie na podstawie, którego z datą wsteczną – z dniem 1 stycznia 1952 roku, Zakład Leczniczy we Wleniu zaliczony został do zakładów społecznych służby zdrowia.

Raptem półtora miesiąca później, dnia 19 marca 1952 roku przybywa do Wlenia 30 osobowa Komisja z Warszawy i w obecności Wizytatorski Generalnej Matki Jolanty Przybył podejmuje decyzję o konieczności upaństwowieniu Zakładu. Trzy dni później, 22 marca 1952 roku Uchwałą nr 166 Rady Ministrów w sprawie przejęcia na własność Państwa Zakładu Leczniczego we Wleniu. Skarb Państwa przejął Zakład będący własnością Kongregacji. Wraz z Zakładem Państwo przejęło nieodpłatnie na własność, użytkowany na potrzeby tego Zakładu majątek ruchomy, zaś majątek nieruchomy przejęło w bezpłatne użytkowanie. Jednocześnie Skarb Państwa przekazał Zakład w nadzór i kierownictwo Państwowemu Przedsiębiorstwu „Polskie Koleje Państwowe”.

Na podstawie powyższej Uchwały, w dniach 28-29 marca 1952 r. sporządzono protokół zdawczo-odbiorczy. W przejętym majątku znajdowały się:

  • Zakład Leczniczy Świętej Jadwigi, Wleń, ul. Jaśkiewicza 1, o powierzchni 4,2682 ha, obejmujący:
    • Budynek główny dwuskrzydłowy, II piętrowy.
    • Budynek mieszkalny dwurodzinny.
    • Budynek gospodarczy murowany.
    • Stodołę murowaną.
    • Ogród warzywny i park spacerowy.
  • Inwentarz żywy – koń, 2 krowy, 21 świń i 49 bobrów.

Cały protokół przejęcia liczy kilkanaście stron i zawiera szczegółowy wypis przejmowanego majątku – buty, talerze, leki,….

Niestety, DOKP przejęła nie tylko majątek wspomniany w Ustawie a należący do Zakładu, ale także cały majątek Sióstr wraz z gospodarstwem i inwentarzem gospodarczym, mimo, że wykaz hipoteczny wyraźnie rozgraniczał ten majątek.

Nie zgadzając się z tym, Kongregacja już 30 maja 1952 roku zwraca się do Rady Ministrów o powołanie nowej Komisji, która by dokonała sprawiedliwej inwentaryzacji własności. W latach 1952 – 1965 Kongregacja Szarych Sióstr Świętej Elżbiety w sprawie sprawiedliwego uregulowania spraw własności monitowała na wszystkich szczeblach urzędów oraz w sądach. Łącznie wystosowano 45 pism – bezskutecznie!

Po objęciu wleńskiego Sanatorium, Okręgowa Dyrekcja PKP we Wrocławiu, pismem z dnia 31 maja 1952 r. w związku z rozwiązaniem z Zakonnicami stosunku pracy, przyznała wszystkim zatrudnionym tam siostrom trzymiesięczną odprawę, jednak Dyrekcja szybko zmieniła zdanie, odmawiając wypłaty należnego siostrom uposażenia. W efekcie tych działań 18 zakonnic zostało pozbawionych pracy i należnej im odprawy. Wówczas każda z zakonnic osobno wniosła zażalenie do DOPKP. W imieniu pokrzywdzonych sióstr wystąpiła również Kongregacja Szarych Sióstr św. Elżbiety we Wrocławiu, wysyłając 1 lipca 1953 roku pismo do Urzędu do Spraw Wyznań. Wszystkie działania okazały się jednak bezskuteczne!

Zgodnie z marcową Uchwałą nr 166 §4, koszty związane z przejęciem i utrzymaniem przejętego Zakładu miały być pokrywane z budżetu Państwa, jednak i tym razem Ministerstwo wycofało się z tego pomysłu, podejmując w dniu 10 września 1952 r. uchwałę nr 765 mówiącą, iż koszty związane z przejęciem i utrzymaniem Zakładu Leczniczego we Wleniu będą pokrywane ze środków obrotowych PP PKP.

Do dnia 3 sierpnia 1954 roku w Zakładzie we Wleniu obok Siostry Przełożonej, matki Teresy Nowickiej przebywało jeszcze sześć sióstr.

Sanatorium pod rządami PKP.

Jedną z pierwszych zmian po przejęciu Zakładu przez PKP było zlikwidowanie kaplicy i w okazałym pomieszczeniu urządzenie sali widowiskowej ze sceną. W latach 1954 – 1955 Sanatorium zarządzane przez dyrektora Olechowskiego, przemianowano na PKP-owski Dom Zdrowia Dziecka. W latach 1955 – 1956 został przeprowadzony remont generalny, po którym w listopadzie 1956 roku uruchomiony został zakład przyrodoleczniczy dla dorosłych pod nazwą: „Kolejowe Sanatorium Zdrojowe we Wleniu”.

Z dniem 1 sierpnia 1957 roku Generalny Zarząd Kolejowej Służby Zdrowia w Warszawie w osobie Dyrektora Naczelnego dr Mariana Pertkiewicza na stanowisko Dyrektora Kolejowego Sanatorium Zdrojowego we Wleniu powołuje dr Tadeusza Klekowskiego.

Od początku dr Tadeusz Klekowski dał się poznać, jako znakomity administrator, stale doskonalący Zakład z myślą o rehabilitacyjnym profilu, upatrując w tym wielką szansę dla Wlenia. W celu osiągnięcia właściwego poziomu usług leczniczych oraz podniesienia prestiżu zakładu rehabilitacyjnego nawiązuje kontakty z licznymi placówkami w Polsce, m.in: Instytutem Reumatologicznym w Sopocie, Instytutem Reumatologii w Warszawie, Instytutem Rehabilitacji w Poznaniu czy Stołecznym Centrum Rehabilitacyjnym w Konstancinie.

Zabiega także o pozyskanie nowych obiektów, które po przebudowie w bardzo krótkim czasie są sukcesywnie oddawane do użytku a są to:

  • Szpitalik przy ul. Kościuszki we Wleniu, jako oddział internistyczny.
  • Od 1964 r. Leśny Dwór wraz ze szkółką, jako oddział dziecięcy.
  • Również od 1964 r. kompleks pałacowy na Lennie, jako oddział geriatrii.

W czterech budynkach zlokalizowano 6 specjalistycznych oddziałów, dla 360 pacjentów, zatrudniono ponad 270 pracowników.
W 1958 roku w Sanatorium wleńskim zaczęto stosować gimnastykę leczniczą. Zakład zmienia profil z balneologicznego na rehabilitacyjny. W szczytowym okresie rozwoju w zakładzie pracuje 6 lekarzy, 6 specjalistów rehabilitacji ruchowej, radiolog, farmaceuta, stomatolog, technik analityk, terapeuta zajęciowy, ponad 10 techników fizjoterapii, 2 masażystów, KO-wiec, ponad 30 pielęgniarek, ponad 30 salowych, blisko 60 osób na kuchniach, brygada remontowo – budowlana licząca ponad 20 osób, dodatkowo palacze i administracja.
Od początku lat 60-tych Sanatorium zatrudnia konsultanta ortopedycznego i rehabilitacyjnego w jednej osobie. Oddział reumatologiczny wizytuje prof. Eleonora Reichner i prof. Jerzy Zajfried. Pierwszym w Polsce oddziałem szpitalnej geriatrii zainteresował się, w charakterze konsultanta naukowego prof. Falkiewicz.

Za czasów zarządzania placówką przez dr Tadeusza Klekowskiego, Sanatorium Kolejowe we Wleniu przeżyło prawdziwy rozkwit. Ośrodek administrował sporym majątkiem we Wleniu w skład, którego wchodziły: budynek główny sanatorium wraz z placem przy ul Jaśkiewicza oraz garażami i tuczarnią wzdłuż ul Świerczewskiego, a także parkiem, źródłem i budynkiem gospodarczym na przeciw budynku głównego, oddział dziecięcy Leśny Dwór wraz ze szkółką przy ul Jaśkiewicza, szpital wraz z placem przy ul. Kościuszki, warsztaty oraz kostnica przy ul. Politajewa, ogrodnictwo przy ul. Dworcowej, budynek mieszkalny dla pracowników przy ul. Pocztowej, oraz kompleks pałacowy Lenno wraz z ogrodem, sadem i budynkami gospodarczymi.

Po przejściu dr Klekowskiego na emeryturę w dniu 31 maja 1971 roku, kolejnymi dyrektorami Sanatorium byli: Jaworski, Kasprzyk, Szczurek i Malinowska.

Mimo upływu lat, pamięć o dyrektorze Klekowskim była bardzo żywa. Większość osób, które z nim pracowały wypowiadają się o nim z największym szacunkiem tak, jako o znakomitym dyrektorze, człowieku, który z pasją dążył do rozwoju Sanatorium, jak i o świetnym lekarzu. W uznaniu jego zasług, 16 grudnia 1980 roku, pracownicy Sanatorium, Uchwałą pracowniczą podjęli decyzję o nadaniu Zakładowi imienia dr TADEUSZA KLEKOWSKIEGO.

(FOT – Kolejowe Sanatorium Rehabilitacyjne Narządów Ruchu im. Dr Tadeusza Klekowskiego)

Nad ranem 6 września 1983 r. płonie oddział Leśny Dwór.

Jak pisze do mnie Pani Iza, która jako dziecko ze schorzeniami kręgosłupa, była wówczas pacjentką tego oddziału – „…Właśnie wróciłam do sanatorium po przepustce na dalsze dwa turnusy. To było ok. 6 rano i gdyby pan palacz nie poszedł napalić do budynku szkolnego obok sanatorium to nie wiadomo jak to by się skończyło. To on zauważył ogień na dachu Leśnego Dworu, gdyby nie on na pewno ktoś cierpiałby cieleśnie a nie tylko z powodu utraty ubrań, które poszły z dymem. Należą mu się wielkie podziękowania”.

Na szczęście w pożarze nikt nie zginął, jednak obiekt został mocno uszkodzony i nie nadawał się do dalszego użytku. Oddział dziecięcy czasowo ulokowano w budynku głównym, jednak nie trwało to długo – wkrótce oddział zlikwidowano. Dyrekcja podjęła decyzję o gruntownej przebudowie Leśnego Dworu. Część niższa o konstrukcji drewnianej (tzw. przybudówka) została rozebrana. Nowy projekt przewidywał przebudowę obiektu na taki, który będzie spełniał wszystkie normy i potrzeby nowoczesnego Sanatorium Dziecięcego. Przebudowy budynku dokonuje brygada remontowo-budowlana PGRu we Wleniu. Nowy budynek w stanie surowym był gotowy na początkiem lat 90-tych, jednak w związku ze zmianami geopolitycznymi i m.in. likwidacją wleńskiego PGRu w kwietniu 1993 roku, obiekt nigdy nie został dokończony.

W roku 1987 działalności zaprzestaje oddział geriatrii mieszczący się w Pałacu Lenno. Głównie z powodu wysokich kosztów utrzymania całego dużego obiektu. Pałac Lenno przechodzi w ręce łódzkiej łączności z zamiarem zagospodarowania go na cele wypoczynkowo – kolonijne dla pracowników.

Sanatorium we Wleniu w III RP

Po przemianach politycznych, jakie dokonały się w Polsce po `89 roku, Państwo Polskie zwraca majątki przejęte w latach PRL-u ich prawowitym właścicielom. Tak też stało się dnia 28 lutego 1992 r. kiedy to Komisja Majątkowa, działająca na podstawie Ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w RP, na wniosek Zgromadzenia Sióstr Św. Elżbiety Prowincji Wrocławskiej zawarła ugodę pomiędzy Zgromadzeniem a DOKP we Wrocławiu, na mocy, której Zgromadzenie odzyskało nieruchomości położone we Wleniu, przy ul. Jaśkiewicza 1/2 (obecnie Jana Kazimierza) o pow. 3,8187 ha. z pozostawieniem użytkowania przez Sanatorium Rehabilitacji Narządów Ruchu zarządzanym przez DOKP Wrocław, najpóźniej do 31 grudnia 1997 roku.

Po odzyskaniu nieruchomości Siostry rozpoczęły starania o rejestrację nowego ośrodka i z dniem 31 grudnia 1998 roku ówczesny wojewoda jeleniogórski wydał decyzję o utworzeniu księgi rejestrowej NZOZ „Ośrodek Rehabilitacyjny i Opiekuńczy” Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety we Wleniu, gdzie podstawowym kierunkiem działalności jest rehabilitacja narządów ruchu oraz działalność opiekuńczo-lecznicza.

W dniu 11 stycznia 1999 roku Zgromadzenie objęło Ośrodek we Wleniu i już 1 lutego tegoż roku, do Wlenia przybyło 7 Sióstr by po 47 latach na nowo rozpocząć działalność, prowadzoną w duchu Sióstr Założycielek

Jedną z pierwszych znaczących decyzji podjętych po przejęciu Ośrodka, była decyzja o jego gruntownym remoncie, który rozpoczął się jeszcze wiosną 1999 roku.

Już 15 kwietnia 1999 roku, ksiądz Biskup Tadeusz Rybak, wydał pozwolenie na erygowanie kaplicy oraz przechowywanie Najświętszego Sakramentu. Dokonał On również poświęcenia tejże Kaplicy, będącej pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego. Kaplica od tej pory jest otwarta przez 24 godziny na dobę. Każdego dnia odprawiana jest Msza św., którą celebrują księża będący na rehabilitacji, bądź kapłani z naszej parafii. Również z chorymi odprawiamy codziennie o godz. 15:00 koronkę do Miłosierdzia Bożego i o godz. 17:00 różaniec święty. Raz do roku w okresie wielkopostnym odprawiane są rekolekcje dla ludzi chorych i tych, którzy przychodzą im z pomocą. Bardzo często leczący się u nas pacjenci wyrażają ogromną wdzięczność za ten błogosławiony dla nich pobyt, bo wracają do domów nie tylko w lepszej kondycji fizycznej, ale i duchowej.

Doświadczając ogromnego wstawiennictwa Świętego Józefa w dniu 3 czerwca 2003 roku Sanatorium zostało poświęcone opiece tego przemożnego Patrona. Tej wzniosłej uroczystości przewodniczył Ks. Bp. Tadeusz Rybak.

W ciągu tych lat staraliśmy się o ciągłe podnoszenie standardu naszych usług medycznych. A także warunków sanitarnych i hotelowych tak, aby leczącym się u nas pacjentom można było zapewnić komfort i bezpieczeństwo.

Sanatorom we Wleniu – dzisiaj.

Na dzień dzisiejszy „Ośrodek Rehabilitacyjny i Opiekuńczy” Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety we Wleniu jest jednym z bardziej znaczących jednostek rehabilitacyjnych na Dolnym Śląsku. Głównym kierunkiem jest rehabilitacja narządów ruchu. Ośrodek ma podpisany kontrakt z NFZ, który to Fundusz w pełni finansuje leczenie pacjentów. W zależności od roku i wynegocjowanego kontraktu ORiO we Wleniu prowadzi rehabilitację stacjonarną ok. 80 pacjentów miesięcznie. W tym celu zatrudnia ok. 50 osób, wśród których są lekarze specjaliści, technicy oraz magistrzy rehabilitacji i fizjoterapii, pielęgniarki, salowe, pracownicy administracji oraz pracownicy techniczni.

Mimo upływu lat i wielu przemian, jaki dokonały się we wleńskim sanatorium, nadal jest ono największym pracodawcą w mieśćcie a jego pacjenci – kuracjusze są najliczniejszą grupą turystów codziennie zwiedzających nasze miasteczko.

I tak z pomocą Bożą i ludzką Siostry kontynuują historię – dzieła, jakim jest „Ośrodek Rehabilitacyjny i Opiekuńczy” Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety we Wleniu. Przez lata ich posługi chorym w tym domu wciąż dbają o ich zdrowie nie tylko fizyczne, ale i duchowe.

Ośrodek Rehabilitacyjny i Opiekuńczy Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety działa przede wszystkim na większą chwałę Bożą i ku pożytkowi ludzi chorych, cierpiących i potrzebujących. Praca całego personelu w raz z Siostrami daje bardzo wyraźne rezultaty, każdy stara się całym sercem wykonywać swoją pracę angażując się w dobro każdego pacjenta i wszystkich, którzy odwiedzają ten Dom. Powierzając Dobremu Bogu oraz modlitwie ludzi cierpiących to ziemskie dzieło Siostry mają nadzieję, że przetrwa ono jak najdłużej dla dobra schorowanych na ciele i na duszy.

Autor: Marek Krzysztof Dral

Ośrodek Rehabilitacyjny i Opiekuńczy Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety we Wleniu sanatorium

Materiał opracowany na podstawie:

  • Historii Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety według Ojca Schwetera, udostępnionych przez mgr Witolda Szczurka w tłumaczeniu p. Strarczyńskiej.
  • Artykułu: Życie i Działalność lekarza medycyny śp. dr Tadeusza Klekowskiego w latach 1956-1972 dyrektora Kolejowego Sanatorium Zdrojowego we Wleniu, autorstwa mgr Witolda Szczurka.
    Rozmów, materiałów, opracowań i doświadczeń zgromadzonych podczas wieloletniej pracy w Sanatorium, przez mgr Witolda Szczurka.
  • Opracowań oraz informacji udostępnionych przez Siostrę Karmelę, Dyrektor ORiO we Wleniu.
  • Wspomnień mieszkańców Wlenia, byłych pracowników Sanatorium we Wleniu.
  • Aktów prawnych:
    • Zarządzenia Ministra Zdrowia z dnia 2 lutego 1952 r. o zaliczeniu Zakładu Leczniczego we Wleniu do zakładów społecznych służby zdrowia.
    • Uchwały nr 166 Rady Ministrów z dnia 22 marca 1952 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa Zakładu Leczniczego we Wleniu.
    • Uchwały nr 765 Rady Ministrów z dnia 10 września 1952 r. zmieniająca Uchwałę z dnia 22 marca 1952 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa Zakładu Leczniczego we Wleniu.
    • Pisma Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety we Wrocławiu do Urząd do Spraw Wyznań z dnia 1 lipca 1953 r. (L. dz. 468/53), AAN, UdSW, sygn. 20/57, k. 62.
    • Ugody zawartej przez Komisję Majątkową pomiędzy Zgromadzeniem Sióstr Świętej Elżbiety Prowincji Wrocławskiej a DOKP Wrocław z 28 lutego 1992 r.
  • oraz artykułów:
    • Dyskryminacyjna polityka kadrowa władz partyjno-państwowych wobec personelu zakonnego – Uniwersytet Opolski
      Prawne i faktyczne możliwości funkcjonowania wyznaniowych placówek służby zdrowia w Polsce Ludowej – Niezależne forum publicystów

Dziękuję wszystkim za pomoc.

Jeżeli posiadasz zdjęcia, bądź informacje, które mogą wzbogacić ten materiał zapraszam do kontaktu: redakcja(at)lwowecki.info lub tel.: 887 606 206

ratusz Wleń Dolina Bobru

Miasto Wleń

Miasto Wleń jest położone w przełomie Doliny Bobru, rzeki, która rozgraniczając Pogórze Izerskie od Pogórza Kaczawskiego, tworzy w tym miejscu zakole. Otoczony wzniesieniami Góra Zamkowa (360 m. n.p.m.), Dudek (351 m. n.p.m.), Grodzina (372 m. n.p.m.) i Tarczynka (422 m. n.p.m.). Dawniej zwany: Lenno, Lähn, Lenum, Vlean, Uulan, Yulan, Wlan, Lan, Valan, Welen, *Birkenau, (…). Pierwsza udokumentowana wzmianka dotycząca miasta pochodzi z 22 kwietnia 1228 r. wymieniono w niej 3 nazwy miasta: Wlen, Uulan i Yulan. Kilka dni później w dokumentach pojawia się nazwa Vlean.

 

Obecnie w skład miasta wchodzą `dzielnice`: Osiedle Południowe, od wschodu – Gościradz (dawniej: Winiogóra, Kleppelsdorf), do północy – Grzęba (dawniej: Arniewo, Arnsberg) i Osiedle Zachodnie.

W 1146 r. pojawiły się pierwsze wzmianki o istnieniu u podnóża zamku, osady rybackiej o nazwie Brzozowo vel Birkenau. Leżąca na ważnym szlaku handlowym osada, wiosną 1214 roku uzyskuje prawa miejskie, nadane przez księcia Henryka Brodatego oraz wiążące się z tym liczne przywileje. Książę sprowadza również do nowo powstałego miasta grupę sukienników i kupców z pobliskiego Lwówka.

Miasto rozrasta się tak szybko, iż w rok po otrzymaniu praw miejskich, mieszkańcy wspierani przez księżną Jadwigę, proszą o budowę we Wleniu kościoła. Tłumaczą, iż kaplica na wzgórzu zamkowym jest już zbyt mała, a i droga z Wlenia na wzgórze jest dla wielu zbyt trudna. W 1215 r. położono kamień węgielny pod budowę pierwszej świątyni we Wleniu i już w niedzielę po Wielkiej Nocy w 1217 r. kościół został oddany do użytku. Konsekrowany przez biskupa Wawrzyńca z Wrocławia. Powstał z fundacji księżnej Jadwigi i księcia Henryka Brodatego. Patronem ogłoszono św. Mikołaja, orędownika kupców, rybaków i dobroczyńców.

W 1268 r. Bolesław Rogatka tworzy tu, tzw. okręg sądowy w skład, którego wchodzą: Bystrzyca, Nielestno, Pilchowice i Strzyżowiec.

W 1335 r. osadę spustoszyła szarańcza i zapanował niedostatek, mieszkańcy, by przeżyć łapali gołębie, później zaczęli je hodować.

W latach 1348- 1350 w okolicy grasowała dżuma. Miasto podupadło, Książe Henryk I chcąc przywrócić mu rangę nadaje liczne przywileje. W grodzie ożywia się handel.
W 1353 r. powstaje ratusz.

W latach 1360- 1362 w mieœcie dochodzi do mordów na ludnoœci Żydowskiej.

W 1368 r. księżna Agnieszka Habsburska, wdowa po Bolku II, odsprzedaje Kasztelanię Wleńską rodzinie von Zedlitz. Od tej pory na wieki okolica staje się własnością prywatną, staje się również zależna od korony czeskiej.

Rok 1461 uważany za początki szkolnictwa- powstała pierwsza szkoła przykościelna.

Początkach XV w. spustoszenie przynoszą wojny husyckie. Wojska okupujące zamek plądrowały całą okolicę a podczas wycofywania doszczętnie spaliły miasto. Zniszczeniu uległ również kościół. Jednak już kilkanaście lat później na jego miejscu mieszkańcy stawiają nową świątynię.

W 1501 r. odnotowano pierwszy targ gołębi.

W początkach XVI w. napływ ludności niemieckiej jest tak duży, iż kilkadziesiąt lat później przejmują kościół i szkołę, czyniąc je ewangelickimi.

Sebastian von Zedlitz w 1575 r. zakłada w mieście szpital.

Tragiczny w skutkach był okres wojny 30-sto letniej (23.05.1618 – 24.10.1648). Wleń okupowali na przemian to katolickie wojska w służbie Habsburgów, to protestanckie wojska Rzeszy niemieckiej wspierane m.in. przez Szwedów.

W listopadzie 1621 roku do miasta wkraczają okrutni lisowczycy. Dowodzeni przez pułkownika Stojanowskiego w asyście samego rotmistrzów: Pawła Noskowskiego herbu Łada, Macieja Dębińskiego herbu Leliwa i Gromadzkiego herbu Oksza. Ich zadaniem było ukarać protestanckich wlenian za odstępstwo od kościoła katolickiego i sprofanowanie świątyni.

W 1633 roku Śląsk ogarnia i pustoszy dżuma. Dopadła również mieszkańców Wlenia. Miasto prawie wymarło.

22 marca 1637 r. do nad Bóbr dotarli dragoni Lichtensteina, podczas dragonady dokonano przymusowej rekatolicyzacji ludności.

W 1646 r. generał Montecucoli przypuścił oblężenie na zamek, a po jego zdobyciu i wysadzeniu zniszczył również nadbobrzańską osadę.

W 1692 r. syn Adama von Koulhasa, Leopold, zezwala na uniezależnienie się miasta od zamku, po wcześniejszym wykupie praw.

W 1731 roku kolejny pożar strawił miasto. Spłonęło miejskie archiwum.

W dniu 25 Maja 1751 położono kamień węgielny pod budowę kościoła ewangelickiego.

Po wojnach śląskich, które dokonały kolejnych zniszczeń Wleń przechodzi pod panowanie pruskie.

W 1777 r. do miasta w celu zorganizowania profesjonalnej służby ogniowej przybywa ogniomistrz Fellitch. Ten fakt uznaje się za powstanie straży pożarnej.

Od 1809 roku administrację w mieście sprawują burmistrz i rada miejska, mianowani przez właścicieli zamku.

W 1813 r. nad Bobrem dochodzi do walk wojsk napoleońskich z rosyjskimi. Miasto znowu zostało doszczętnie zniszczone.

W 1824 r. ukończono odbudowę ratusza. Nad wejściem umieszczono napis „EX CINERE PHONIX – POST NUBILA PHEBUS 1813 – 1824”.

W 1852 r. Eduard Eppner (12.07.1812 Halle – 02.07.1887 Srebrna Góra) zakłada fabrykę zegarków we Wleniu. Zakład szybko się rozwija, poszerza asortyment i zwiększa zatrudnienie. Już kilkanaście lat później pracowało w nim ponad 100 osób a sam właściciel uzyskał tytuł „nadwornego zegarmistrza”. W 1862r. powstaje szkoła przyzakładowa, to w niej szkolił się Jan Gotthilb Becker, budowniczy zegara na ratuszowej wieży, który działa po dziś dzień. Jednak w 1869 r. z powodu dużej konkurencji w okolicy, właściciel przenosi produkcję do Srebrnej Góry.

W latach 1862- 1864 odbudowano, zniszczony w pożodze ostatniej wojny kościół. Ze starego zachowała się jedynie wieża oraz niektóre elementy wyposażenia.

W 1873 r. w budynkach dawnej fabryki, pastor Pirscher otworzył seminarium pedagogiczne.

W 1893 r. Siostry Elżbietanki udostępniają ośrodek wodoleczniczy pod nazwą „Zakład św. Jadwigi”. W krótkim czasie sanatorium stało się bardzo popularne i przyciągało rzesze kuracjuszy. Pod koniec stulecia hrabia Jan Hochberg z Książa ufundował Grotę Matki Bożej wykonaną z tufu wulkanicznego pochodzącego z Etny. W 1911r. z uwagi na olbrzymie zainteresowanie pacjentów, obiekt został znacznie powiększony a w 1920r. nieco przebudowany.

W początkach XX w. ukazywała się lokalna gazeta „Lähner Anzeiger”.

W 1909 r. ukończono budowę tunelu (320 m.) pod Górą Zamkową. Przez Wleń przejechał pierwszy pociąg.

W mieście ożywia się ruch turystyczny oraz rozwija drobny przemysł i handel. Prężnie działa grupa RGV.

Elektryfikacji dokonano w 1912 r.

W 1914 r. zorganizowano huczne obchody 700-lecia miasta. Z tej okazji na rynku umieszczono fontannę z posągiem dziewczyny karmiącej gołębie.

Okres pierwszej i drugiej wojny światowej upłynął bez większego uszczerbku, nie prowadzono na tych terenach działań wojennych. Jednak w 1939r. wywieziono Żydów.

8-go maja 1945 r. 31 Armia Radziecka bez walk wkroczyła do miasta. Jednak w skutek działań dywersantów nie obyło się strat. Wysadzili oni portale tuneli kolejowych, podpalili co ważniejsze budynki i zakłady w mieście, chcieli również wysadzić pobliską zaporę, czego jednak udało się uniknąć.

10-go maja do miasta dociera kolejny oddział Armii Czerwonej na czele z ppłk Iwanem Pawłowem, który obejmuje urząd komendanta w mieście. Pierwsi osadnicy przybywają tu dopiero 26 czerwca. Jest wśród nich Szczepan Skowron, który zostaje burmistrzem.

Po zakończeniu II wojny światowej Śląsk wraca do Polski a tym samym i nadbobrzańskie miejscowości. Następuje wysiedlenie ludności niemieckiej (lipiec 1946), domy po nich zajmują polscy osadnicy ze wschodu.

Już 24 sierpnia 1945 r. odbyło się uroczyste otwarcie Poczty Polskiej we Wleniu. Zlokalizowano ją w budynku dawnej poczty niemieckiej. Pierwszym kierownikiem poczty był Jan Trybalski a pierwszym powojennym listonoszem Franciszek Skrzypek.

We wrześniu 1945 r utworzona, na bazie pozostawionych przez wysiedleńców majątków, Państwowe Majątki Rolne. Już 01 marca 1946 przekształcono je Państwowe Nieruchomości Ziemskie. Dnia 01 lipca 1949 r. PZN-y przekształcono w Państwowe Gospodarstwa Rolne. W dniu 01 stycznia 1952 r. powstał we Wleniu „Zespół PGR Winiogóra” w skład którego weszły okoliczne zespoły.

Jesienią 1945 r. przybył do Wlenia z Lwowa, Adam Klimowicz. Przywiózł z sobą polskie książki i otworzył przy ul. Kościelnej 3, pierwszą wypożyczalnię.

W dniu 17 sierpnia 1946 r. powołano we Wleniu Miejską Radę Narodową, liczyła 14 Radnych.

Pierwszy pociąg przejechał przez Wleń 10 września 1946 r. Kursował na trasie Jelenia Góra- Lwówek Śląski- Świeradów Zdrój.

W wyniku przekształceń terytorialnych w 1950 r. w obręb miasta włączono przyległą osadę Grzęba (Arniewo, Arnsberg) i Gościradz (Winiogóra, Kleppelsdorf), a K.U.N.M. zatwierdza nazwę Wleń.
Dnia 19 marca 1952 sanatorium Sióstr Elżbietanek zastało upaństwowione i oddane w dzierżawę PKP. Od tej pory specjalizowało się w terapii narządów ruchu. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do 11 stycznia 1999r., kiedy to obiekt wrócił do pierwotnych właścicieli. Wówczas władze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety zdecydowały o powstaniu Ośrodka Rehabilitacyjnego i Opiekuńczego.
Rok 1953 zapoczątkował otwarcie Gminnego Ośrodka Kultury. 4 listopada 1953 r. otwarto kino „Jutrzenka”, początkowo mieściło się w budynku obecnego Domu Kultury, później przeniesiono je do sali teatralnej przy Placu Bohaterów Nysy 3/5. Jego kierownikiem była Pani Maria Sarociak. Kino funkcjonowało, aż do maja 1987 r.

Dopiero w 1960 r. PKS uruchomił regularne kursy na trasie Jelenia Góra – Wleń – Lwówek Śląski – Bolesławiec.

13 grudnia 1972 r. uchwałą WRN we Wrocławiu, utworzono gminę Wleń. Jej pierwszym naczelnikiem został mgr Adam Smoliński. Od 01 stycznia 1973 r. w skład gminy weszły sołectwa: Bełczyna, Bystrzyca, Klecza, Łupki, Nielestno, Marczów, Modrzewie, Pilchowice, Przeździedza, Strzyżowiec i Tarczyn.

W dniu 01 lipca 1977 r. zlikwidowano PGR we Wleniu. Podległe mu zakłady zostały włączone do Kombinatu PGR w Siedlęcinie. Ponowne powołanie PGRu we Wleniu nastąpiło 01 lipca 1981 r. W skład przedsiębiorstwa weszły wówczas zakłady rolne: Bystrzyca, Czernica, Marczów i Nielestno oraz zakład remontowo – budowlany we Wleniu. W początkach lat 90- tych PGRy zaczęto likwidować. Zakład remontowo – budowlany we Wleniu zlikwidowano ostatecznie w kwietniu 1993 roku.W intensywnym rozwoju Wlenia największą przeszkodą było jego położenie. Brak murów obronnych wręcz zachęcał nawet niewielkie oddziały zbrojnych do napadów na osadę, wyniszczające były liczne wojny i zarazy.

Otoczony z trzech stron przez niespokojny nurt Bobru był wielokrotnie zalewany. W kronikach odnotowano ponad 60 powodzi, w tym ta z 1897 r. po której zapadła decyzja o budowie zbiornika retencyjnego w pobliskich Pilchowicach i ta z 1997 sr. po której miasto uzyskało wały przeciwpowodziowe. Obrazu zniszczeń dopełniają trawiące miasto przez stulecia liczne wielkie pożary. Następstwem każdej takiej klęski było spustoszenie i głód. Jednak dzięki wielkiej determinacji mieszkańców za każdym razem Wleń podnosił się. „Po deszczu słońce, z popiołów odradza się Fenix”, tak brzmi sentencja z nad wejścia do ratusza.Obecnie miasteczko zajmuje powierzchnię 7,1 km2 i liczy 1842 mieszkańców.

W celu ochrony unikalnych walorów przyrodniczo- krajobrazowych, zabytków i mikroklimatu stało się częścią Parku Krajobrazowego Doliny Bobru, wpisane zostało także do rejestru zabytków [wpis 386/385 z 25.11.1956 oraz 833/J z 16.03.1984]. W rejestrze tym osobnymi wpisami zostały także objęte następujące obiekty:

  • ratusz [wpis 387/341 z 13.11.1956]
  • willa, ul. Górska 1, 1912r. [wpis 385/940/J z 7.12.1988]
  • pałac, ul. Winiogórska 1, XVI-XIX w. [wpis 392/664/J z 11.05.1981]
  • dom, ul. Bohaterów Nysy 34, 1890r. [wpis 384/1297/J z 30.05.1997]
  • dom, ul. Kościelna 31, połowa XIX w. [wpis 391/884/J z 6.01.1987]
  • kamienica, ul. Kościelna 1, przełom XIX/XX w. [wpis 390/1178/J z 5.11.1994]
  • cmentarz katolicki, przy kościele p.w. św. Mikołaja, XV w. XVII-XIX w., [wpis 360/974/J z 31.07.1989]
  • cmentarz ewangelicki – obecnie rzymskokatolicki, wraz z ogrodzeniem i czterema kaplicami grobowymi, ul. Górska, 1 połowa XIX w. [wpis 389/969/J z 12.04.1989]Niewątpliwie jedną z większych atrakcji miasta jest ów szereg zabytków. Poza tymi objętymi opieką konserwatora warto wspomnieć o kościele, plebani, sanatorium, stacji kolejowej, budynku poczty, (…).
  • Kościół p.w. św. Mikołaja, w obecnym kształcie powstał w II połowie XIX wieku w dużej mierze dzięki dużemu zaangażowaniu ówczesnego proboszcza księdza Josepha Tilgnera. Wybudowano go na zgliszczach starego, zniszczonego w pożodze wojennej, z XV wiecznej budowli ocalała jedynie wieża. W jego skromnych wnętrzach na szczególną uwagę zasługuje kamienna chrzcielnica z XVI w., ambona, obrazy olejne i polichromie oraz witraże. Ciekawostką jest, iż w kościelnej wieży i na strychu zamieszkuje jedna z największych w Polsce, kolonia nietoperza – „nocka dużego”, kilka lat temu naliczono tu ponad 1300 osobników tego gatunku oraz już zdecydowanie mniej liczna kolonia „mopka”. Kościół otacza cmentarz, wokół którego w kamiennym murze umieszczone są kamienne epitafia i tablice nagrobne. Obok niego otoczony kamiennym murem, budynek plebani wraz z zabudowaniami gospodarczymi. Przy wejściu doń stoi kamienna figura św. Jana Nepomucena. W części zachodniej ogrodu widnieje krzyż pokutny z rytem miecza. Drugim świadkiem krwawej przeszłości jest krzyż pojednania stojący przy drodze, obecnie zielonym szlaku, prowadzącym na zamek. Jest on o tyle wyjątkowy, iż posiada ryta dwóch narzędzi: sztyletu i topora.

W mieście są dwa pomniki. Ten najokazalszy i najbardziej znany, pomnik dziewczyny karmiącej gołębie, na postumencie będącym jednocześnie fontanną, potocznie zwany „Gołębiarką”, ustawiony z okazji 700-lecia miasta, przed wejściem do ratusza. Drugim jest powstały odsłonięty w lipcu 2004 r. kamień upamiętniający walki wojsk Napoleońskich o Wleń w dniach 16-18 sierpnia 1813 r. Ustawiony w miejscu kaźni – dzisiaj, tuż przy remizie strażackiej. Do niedawna w mieście stał również wzniesiony w 1964 r. obelisk ufundowany przez miejscowy oddział ZBoWiD, upamiętniający 1000-lecie Państwa Polskiego i XX rocznicę powstania PRL-u. Z boku nosi „dodatkowy wpis” XXXV Lat Ludowego Wojska Polskiego. Ten ostatni był zlokalizowany w parku przed wejściem do sanatorium., skąd w 2014 roku został usunięty.

Po tym jak 11 stycznia 1999 r. Państwo zwraca Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety sanatorium, jego sytuacja ulega diametralnej poprawie. Powstaje Ośrodek Rehabilitacyjno- Opiekuńczy. W celu zapewnienia pacjentom jak najlepszych warunków zabudowania zostają szybko zmodernizowane i unowocześnione. Zadbano o wyposażenie, nowoczesny sprzęt i profesjonalną opiekę. Przyległy park, pod czujnym okiem sióstr nabrał nowego blasku, znajduje się tutaj ponad stuletnia fontanna oraz wykonana pod koniec XIX stulecia z tufu wulkanicznego pochodzącego z Etny, Grota Matki Bożej. Tuż obok sanatorium rośnie okazałe drzewo zasadzone przez rajców miejskich po zakończeniu wojny trzydziestoletniej w 1648 r. „Dąb Pokoju” jest symbolem przymierza pomiędzy katolikami a protestantami.

Szkoła mieści się nadal w budynku dawnego „Pedagogium”. Jednak przez dziesięciolecia była wielokrotnie modernizowana i rozbudowywana, tak że dzisiaj jest to bardzo nowoczesna placówka, z salą gimnastyczną i ogólnodostępnym, wielofunkcyjnym boiskiem sportowym. Od listopada 2002r. patronką szkoły jest św. Jadwiga.

Powstały w początkach XX w. malowniczo położony budynek stacji kolejowej zawsze przyciągał uwagę turystów. Niestety, od lat niemodernizowany, przez co jego wygląd zostawia wiele do życzenia. Podobnie jest z budynkiem, w którym mieści się urząd pocztowy, posiada bardzo ciekawą architekturę, jednak jego stan techniczny nie jest najlepszy. Mimo wszystko warte są zobaczenia. Tak one jak i wiele innych ciekawych willi i kamienic w obrębie miasta.

Gro turystów przyciąga rzeka Bóbr, bogata w wiele gatunków ryb a znana najbardziej z taaakich pstrągów i lipieni. Jest ona też szlakiem wycieczkowym coraz większej ilości kajakarzy, owe spływy dostarczają niezapomnianych wrażeń tak wytrawnym kajakarzom górskim jak i nowicjuszom. W początkach lata nurt spowija tysiące jaskrów wodnych, wówczas lustro wody bardziej przypomina ukwieconą łąkę niż rzekę.

Przez miasto przechodzi Euroregionalny Turystyczny Szlak Rowerowy „Dolina Bobru” [ER-6] ER-6, krzyżują się też trzy szlaki piesze: zielony zielony Szlak Zamków Piastowskich, żółty żółty szlak prowadzący z Nowego Lądu, przez Lwówek Śląski, tereny gminy Wleń, Okole do Świerzawy i czarny szlak czarny prowadzący z Marczowa do Płoszczyny gdzie kończy się w zetknięciu z niebieskim niebieski Europejskim Szlakiem Długodystansowym [E-3]. Z miasta wychodzi również ścieżka dydaktyczna Św. Jadwigi wiodąca śladami Św. Jadwigi na zamkowe wzgórze, ścieżka dydaktyczna Góra Gniazdo Góra Gniazdo oraz nieco zapomniana „Śliwkowa Ścieżka” prowadząca do Marczowa.