Wleń Ścieżka św Jadwigi

Ścieżka dydaktyczna św. Jadwigi Śląskiej we Wleniu

Z Wlenia na Górę Zamkową i z powrotem do Wlenia. Trasa liczy ok. 2 km. Powstała w październiku 2006 roku. Oznaczona jest tradycyjnym znakiem ścieżki dydaktycznej oraz 6 piaskowcowymi kamieniami ułożonymi wzdłuż drogi. Na owych kamieniach znajdują się tablice przypominające o żywocie świętej Jadwigi.

 

Ścieżka dydaktyczna powstała z inicjatywy grona pedagogicznego Zespołu Szkół im. św. Jadwigi Śląskiej we Wleniu. Jej otwarcie nastąpiło 1-go października 2006 roku. Trasa oznaczona jest tradycyjnym znakiem ścieżki dydaktycznej ścieżka świętej Jadwigi Śląskiej oraz 6 piaskowcowymi kamieniami ułożonymi wzdłuż drogi. Na owych kamieniach znajdują się tablice przypominające o żywocie świętej Jadwigi.

Ścieżka liczy ok. 2 km. Zaczyna się przy wleńskiej szkole. Tu znajduje się tablica informacyjna i pierwszy z kamieni.

Drugi kamień znajduje się zna terenie kościoła p.w. św. Mikołaja.

Trzeci zaledwie kilkanaście metrów dalej na skrzyżowaniu ul. Dworcowej i Lipowej we Wleniu.

Do czwartego kamienia wiedzie stroma droga przez las na Górze Zamkowej. Po ok. kilometrze docieramy do kościoła p.w. św. Jadwigi Śląskiej. Kamień znajduje się przy bramie wejściowej.

Piąty kamień znajduje się przy drodze z Łupek (Wleńskiego Gródka) do Wlenia tuż przy cmentarzu komunalnym.

Szósty ostatni kamień został ustawiony we Wleniu na skrzyżowaniu ulic Jana Kazimierza- Pocztowej- Jana Pawła II- Stachowicza. Tu na środku skrzyżowania rośnie okazały dąb, zwany Dębem Pokoju a u jego podnóża znajduje się właśnie ostatni kamień na ścieżce.

Ostrzyca Proboszczowicka 3

„Dzwonkowa Droga” – szlak trędowatych

Z Sokołowca przez Bełczynę przez lasy, góry i potoki wiedzie droga do dziś oznaczana na mapach jako „Droga dzwonkowa” bądź „Dzwonkowa ścieżka” (z niemieckiego Klingelstraße).

 

Obowiązek dzwonienia poza leprozorium i w marszu, w wiekach średnich, mieli trędowaci. W ten sposób mieli obowiązek informować postronnych, aby zeszli, ustąpili z drogi w obawie przed zakażeniem trądem (śmiertelną, nieuleczalną chorobą). Stąd nazwa: „Droga dzwonkowa”, jak się okazuje jedna z wielu w regionie. To był szlak dla trędowatych, po którym wolno było im wędrować a i to z dzwonkiem bądź kołatką.

Z Sokołowca przez Bełczynę przez lasy, góry i potoki wiedzie droga do dziś oznaczana na mapach jako „Droga dzwonkowa” bądź „Dzwonkowa ścieżka” (z niemieckiego Klingelstraße). Obowiązek dzwonienia poza leprozarium i w marszu, w wiekach średnich, mieli trędowaci. W ten sposób mieli obowiązek informować postronnych, aby zeszli, ustąpili z drogi w obawie przed zakażeniem trądem (śmiertelną, nieuleczalną chorobą). Stąd nazwa: „Droga dzwonkowa”, jak się okazuje jedna z wielu w regionie. To był szlak dla trędowatych, po którym wolno było im wędrować a i to z dzwonkiem bądź kołatką.

Niektóre przewodniki piszą błędnie o zadżumionych a to nie to samo. Trąd i wszelkie choroby w średniowieczu, był karą za grzechy i za to należała się pokuta oraz wykluczenie społeczne.

Historia opisuje jak przyjmowano do leprozorium ludzi bogatych i szlachetnie urodzonych. Odbywało się to w klasztorach z nabożeństwem pożegnalnym dla świata, witającym poświęconych bogu. Trędowaty otrzymywał do swej dyspozycji celę klasztorną z posłaniem, przyodziewkiem i niezbędnymi sprzętami. Wiązało się to oczywista, z odpisami majątku na rzecz klasztoru.

Inaczej było z biedakami z pospólstwa, ci wypędzani byli przez rodzinę i sąsiadów ze wsi lub miasta. Szukali schronienia a przygarniały ich siostry zakonne do swych folwarków, gdzie mieszkali w budynkach gospodarczych na słomie czy sianie a w zimie mieszkali razem z bydłem, bo było cieplej.

Najprawdopodobniej przytułek dla trędowatych prowadziły zakonnice z klasztoru sióstr Benedyktynek w Lubomierzu. Pokutą dla trędowatych była ciężka praca w folwarku za miskę strawy w izolacji od świata oraz na co dzień modły za grzechy. W niedzielę siostry wędrowały z trędowatymi początkowo do kościoła w Sokołowcu, później do krzyża przy cmentarzu, przy polnej drodze Proboszczów – Sokołowiec i tam odbywała się wydzielona msza dla trędowatych. Przybywali na nią również inni trędowaci z całej okolicy.

Zmianę lokalizacji mszy wymusili mieszkańcy Sokołowca w obawie o swoje zdrowie. Nie chcieli trędowatych we wsi, w kościele ani na cmentarzu. Ilu trędowatych wróciło na niedzielny obiad w folwarku i co działo się z tymi, którzy nie doszli, lepiej nie wiedzieć. Nie przypadkowo w Sokołowcu powstał cmentarz w oddaleniu od wsi, zapewne był on przeznaczony dla trędowatych. Tam chowano zmarłych nawet z Lwówka, bo tak wytyczone są drogi dzwonkowe na mapach.

Kilkukilometrowa polna i leśna droga jest trudna do przebycia, często przecinają ją potoki, które trzeba przeskakiwać, w wielu miejscach zalegają kilkumetrowe kałuże i niemal na całej długości jest rozmoczona – miejscami potok płynie drogą. Tu bez kaloszy ani rusz. Ale te niedogodności rekompensują wytrwałym wędrowcom piękne widoki Gór Kaczawskich, urocze i niedostępne zakamarki przyrody i przebogata historia regionu.

autor: śp. Roman Wysocki „Czarny Roman”

 

„Via Cervimontana” – Szlak Świętego Jakuba

Szlak „Via Cervimontana” prowadzący do Santiago de Compostela, znany również jako Szlak Świętego Jakuba, to część europejskiej sieci pielgrzymkowej prowadzącej do grobu św. Jakuba Apostoła w katedrze w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Szlak ten ma bogatą historię i duchowe znaczenie, przyciągając pielgrzymów z całego świata.

 

 

Szlak wiedzie nas śladami przodków pielgrzymujących do grobu Św. Jakuba Apostoła w Santiago de Campostela. Rozpoczyna się w Jeleniej Górze przy Sanktuarium Świętego Krzyża i prowadząc przez starówkę opuszcza miasto. Przechodząc przy wieży na Wzgórzu Krzywoustego obok Cudownego Źródła wiedzie leśnym traktem, lewym brzegiem Bobru do Perły Zachodu. Dalej przy elektrowni wodnej do Siedlęcina.

Tu przecina rzekę, by przejść obok Wieży Rycerskiej i kościoła Św Mikołaja. Dalej nad jeziorem wrzeszczyńskim do kolejnej na drodze hydroelektrowni- Bobrowice. Gdzie przez koronę zapory przedostaje się na lewy brzeg Bobru, by pokrótce przez Stanek i „Kapitański Mostek” wkroczyć na teren Gminy Wleń w Pilchowicach.

Tu szlak przebiega nad jeziorem pilchowickim, by przy tamie opaść w dół i dalej brzegiem rzeki przez Dziki Wąwóz nad wodospadem dotrzeć do ruin pałacu i kościoła NMP w Maciejowcu.

Dalej polną drogą do Radomic gdzie mieści się zabytkowy kościół Św Jakuba i Katarzyny Aleksandryjskiej w którego wnętrzach znajduje się gotycki tryptyk Madonny z Dzieciątkiem i postaciami patronów. Za Radomicami szlak opuszcza gminę i prowadzi przez Wojciechów, Lubomierz do Lubania gdzie łączy się z innymi trasami Camino de Santiago prowadzącymi przez Polskę: Drogą św. Jakuba Gniezno-Zgorzelec-Praga oraz Drogą św. Jakuba „Via Regia”.

Pilchowice zapora wodna elektrownia jezioro

Europejski Szlak Długodystansoswy E3

Europejski Szlak Długodystansowy E3 to jeden z najdłuższych i najbardziej zróżnicowanych szlaków turystycznych w Europie. Przebiegający przez wiele krajów, oferuje turystom niezwykłe doznania przyrodnicze, kulturowe i historyczne. Cały szlak ma ponad 6 950 kilometrów długości. Przejście całej trasy może zająć kilka miesięcy.

 

Jest on znakowany kolorem niebieskim. Łączy brzegi Atlantyku z Morzem Czarnym. Jego długość wynosi ok. 7500 km, przebiega przez 12 krajów (Turcja, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja, Polska, Czechy, Niemcy, Luksemburg, Belgia, Francja i Hiszpania). Odcinek z Węgier do wschodnich Niemiec pokrywa się w większości z dawnym Międzynarodowym Górskim Szlakiem Przyjaźni Eisenach – Budapeszt.

W Polsce E3 rozpoczyna się na przejściu granicznym w Jakuszycach, dalej przez Halę Izerską, Świeradów Zdrój i Rozdroże Izerskie przez Kozią Szyję, Bobrowe Skały i Zimną Przełęcz do Rynnicy by przez Wrzeszczy i Stanek wkroczyć na teren Gminy Wleń w Pilchowicach.

Tutaj przez koronę zapory, brzegiem jeziora pilchowickiego, krętą, wąską drogą biegnie do Strzyżowca, gdzie przecina drogę 2491D i przechodzi przez wieś by po kilkuset metrach skręcając obok kościoła opuścić osadę a tym samym i Gminę Wleń.

Dalej tuż przy starym wapienniku do Płoszczynki, przez Przełęcz Chrośnicą, Okole, Przełęcz Widok w Sokoliki, przez Kamienną Górę, Wałbrzych, Zamek Grodno i Przełęcz Walimską przez Jaskinię Radochowską, Zamek Karpień, Przełęcz Suchą i schronisko „Na Śnieżniku” do Boboszowa, gdzie szlak niebieski opuszcza terytorium Polski …

kościół Marczów Wleń Dolina Bobru

Czarny Szlak z Marczowa do Płoszczyny

Jak każdy czarny szlak jest on szlakiem krótkim (dojściowym) i prowadzi przez najciekawsze miejsca okolicy. Oferuje zarówno wspaniałe widoki przyrodnicze, jak i możliwość odkrywania lokalnej kultury i historii. Wędrówka przez lasy i pola pozwala na bliski kontakt z naturą. Po drodze można zobaczyć różne zabytki, takie jak stare kościoły, kapliczki i tradycyjne wiejskie zabudowania.

 

Szlak rozpoczyna się w Marczowie tuż przy kościele p.w. św. Katarzyny, dalej prowadzi nad brzegiem potoku Osnej, w kierunku Przeździedzy, za Bobrem skręca w prawo i łączy się z Euroregionalnym Turystycznym Szlakiem Rowerowym „Dolina Bobru” [ER-6] następnie pomiędzy brzegiem Bobru po prawej a zachodnim stokiem Góry Folwarcznej (347 m. n.p.m.) przechodzą tuż przy pozostałościach folwarku klasztornego „Hochbergówka”, w pobliżu „Agatowej Skały”, przecinając „Złoty Strumień” i mijając pozostałości starych wyrobisk- kopalni złota, wciskają się pomiędzy wzniesienia Dudek (351 m n p m ), po prawej a Grodzinę (372 m n p m ), po lewej.

Tuż przed Grzębską Górą szlaki na krótko rozdzielają się. Rowerowy wiedzie prosto a czarny skręca w prawo, prowadzi grzbietem nad miastem, by po kilkudziesięciu metrach stromo opaść w dół i wkroczyć do Wlenia na osiedlu zachodnim. Przechodzi obok pola namiotowego przez most na Bobrze gdzie skręca w lewo i wchodzi na rynek. Następnie kieruje się ulicą Kościuszki na południowy- wschód do mostu gdzie czarny ponownie łączy się z ER-6 i już wspólnie kierują się na Gościradz. Mijając Pałac Książency biegną w stronę Modrzewia gdzie po przejściu potoku Modrzewki szlaki znowu rozchodzą się. Czarny opuszcza Gminę Wleń i prowadzi dalej w kierunku Czernicy.

Przechodząc przy ruinach kościoła poewangelickiego, obok dworu i kościoła św. Michała Archanioła kończy się w Płoszczynie w zetknięciu z niebieski Europejskim Szlakiem Długodystansowym [E-3] (Atlantyk – Morze Czarne, dawniej Szlak Przyjaźni Eisenach – Budapeszt ).

Szwajcaria Lwówecka

Żółty Szlak z Niwnic do Świerzawy

Żółty szlak to doskonała propozycja dla tych, którzy chcą spędzić aktywnie czas na łonie natury, jednocześnie mając możliwość odkrycia historycznych i kulturowych skarbów Dolnego Śląska. Trasa nie jest szczególnie trudna technicznie, ale zawiera odcinki z większymi przewyższeniami, które wymagają nieco większego wysiłku.

 

 

Wiedzie on od kopalni anhydrytu Nowy Ląd w Niwnicach, przez Lwówek Śląski, Szwajcarię Lwówecką i Dębowy Gaj. Później pomiędzy wzgórzami Włócznik (386 m. n.p.m.) a Łopata (366 m. n.p.m.) na którym znajduje się stanowisko archeologiczne „Babi Gródek” wkracza na tereny Gminy Wleń.

Z pomiędzy wzgórz wchodzi do Marczowa tuż przy kościele p.w. Św. Katarzyny skąd przecinając asfalt i nurt potoku Ośnej wspina się na Baranią Górę (309 m. n.p.m.), tam wiedzie drogą pośród pól i lasów, którą schodzi do wsi Łupki. Po prawej omijając Szkolne Schronisko Młodzieżowe, by przez kamienny mostek przekroczyć potok Jamna i wyjść na szosę z której po kilkudziesięciu metrach znowu wspina się polną drogą tym razem na Górę Zamkową (360 m. n.p.m.), gdzie łączy się z zielonym Szlakiem Zamków Piastowskich.

Dalej razem przechodząc przez Rezerwat Przyrody pomiędzy pałacem Lenno, kościołem p.w. Św. Jadwigi a ruinami średniowiecznego zamku wiodą stromo opadającą ścieżką częściowo pokrytą starymi kamiennymi schodami, przechodząc obok krzyża pokutnego w kierunku Wlenia. Do miasta wkraczają na osiedlu zachodnim, dalej prowadzą przez most nad torami mijając po prawej tunel (320 m.) a po lewej dworzec kolejowy i autobusowy.

Następnie przy kościele p.w. Św. Mikołaja szlaki wchodzą na rynek miasta. Tu łączą się ze szlakiem czarnym, po czym wspólnie kierując się na południowy- wschód, ulicą Kościuszki, wśród starych kamieniczek docierają do mostu nad Bobrem. Zielony szlak idzie prosto a żółty i czarny skręcają w prawo by zaraz za przystankiem przeciąć jezdnię i skręcić w lewo na dawny Gościradz, (obecnie jest to część Wlenia). Przechodzą tuż przy Pałacu „Książęcym”, by po kilkudziesięciu metrach rozdzielić się.

Teraz szlak żółty już samotnie biegnie stromą asfaltową drogą, mijając punkt widokowy na miasto Wleń i wzgórze zamkowe (nadajnik RTV SAT, stacja PIOS) do wsi Tarczyn. Tu na szczycie możemy odsapnąć podziwiając panoramę Karkonoszy. Dalej leśnym duktem przez Tarczynkę (422 m. n.p.m.) by po chwili opuścić teren Gminy Wleń.

Kieruje się na płd.- wsch. Przechodząc przez Przełęcz Rząśnicką i Okole (721 m. n.p.m.) będące najwyższym szczytem Gór Kaczawskich, dalej przez Lubiechową dociera do Świerzawy, tu na rynku kończy swój bieg.

Ostrzyca Proboszczowicka

Ostrzyca Proboszczowicka – Śląska Fuji Yama

Wznosi się na wysokość 500,9 m. n.p.m., natomiast wysokość samego bazaltowego stożka powstałego w wyniku wypływu lawy, wynosi 76 m. Na szczyt prowadzi ponad 400 kamiennych stopni Z wierzchołka roztacza się rozległy widok. Od 31 stycznia 1962 roku ponownie jest Rezerwatem Przyrody, głównie dla zachowania reliktu trzeciorzędowego wulkanu z unikatowymi w Polsce gołoborzami bazaltowymi i ochrony roślinności naskalnej. Ostrzyca jest nie tylko celem pieszych wędrówek, ale również idealnym miejscem dla miłośników dwóch kółek. Z jej szczytu roztacza się przepiękny widok.

 

Gdzie położona jest Ostrzyca?

Ostrzyca to jedno z najbardziej malowniczych wzgórz w Sudetach i najwyższe wzniesienie Pogórza Kaczawskiego. Według różnych źródeł góra wznosi się na wysokość między 499 a 501 metrów nad poziomem morza, natomiast wysokość samego bazaltowego stożka wynosi 151 metrów.

Ostrzyca położona jest na terenie sołectwa Proboszczów w gminie Pielgrzymka na Dolnym Śląsku, ale dojść do szczytu można także szlakami prowadzącymi z sąsiednich miejscowości – z Bełczyny w gminie Wleń i Radomiłowic w gminie Lwówek Śląski.

Jak dojechać na Ostrzycę?

Przez Ostrzycę przebiegają szlaki: zielony – Szlak Zamków Piastowskich, żółty – Szlak Wygasłych Wulkanów i czerwony – Dzwonkowa Droga, która została nazwana tak, ponieważ niegdyś do pobliskiej Bełczyny, gdzie siostry Benedyktynki prowadziły przytułek wędrowali trędowaci i mieli oni ostrzegać o swojej chorobie dzwoniąc dzwonkami. Nazwa ta przyjęła się i pozostała do dziś.

U podnóża Ostrzycy po stronie Proboszczowa znajdują się dwa bezpłatne, leśne parkingi gdzie można zostawić samochód. Przy drugim z nich znajduje się wiata z ławostołami i miejsce na ognisko.

Wspaniałe widoki

Z parkingu na szczyt bazaltowego wzgórza początkowo prowadzi leśna droga, a później trzeba przemierzyć 445 kamiennych stopni. Z wierzchołka roztacza się wspaniały widok. W pogodne dni podziwiać można panoramę Sudetów Zachodnich oraz spore fragmenty Przedgórza Sudeckiego i Niziny Śląsko- Łużyckiej.

Śląska Fuji Yama

Ostrzyca zwana jest również Śląską Fuji Yamą, a to z uwagi na wizualne podobieństwo do najwyższego szczytu Japonii. Aczkolwiek poza tym wizualnym podobieństwem obie góry nie mają z sobą wiele wspólnego.

Fuji Yama wznosi się na 3776 m n.p.m. i jest czynnym stratowulkanem, którego ostatnia erupcja miała miejsce nieco ponad 300 lat temu.

Ostrzyca natomiast posiada wulkaniczny rodowód, ale stanowi jedynie jego wewnętrzną część powstałą ze zniszczenia dużo potężniejszego stożka wulkanicznego. Obecne wzgórze to fragment komina wulkanu, wypełnionego zastygniętą magmą – bazaltem. Taką formę nazywamy czopem bądź nekiem.

Historia

W roku 1839 Friedrich Ferdinand Prentzel, właściciel majątku w Proboszczowie, zlecił postawienie na zboczu Ostrzycy obiektu pełniącego rolę schroniska, w którym mogli odpocząć wędrowcy. Niestety, obiekt ten nie przetrwał próby czasu.

W czasie II wojny światowej

Ostrzyca była jednym ze strategicznych w regionie miejsc. Po 1945 r. lasy wokół wzgórza stały się schronieniem dla oddziałów partyzanckich „Czarnego Janka”.

Legendy

Ostrzyca owiana jest wieloma legendami, jedna z ciekawszych i bardziej znanych opowiada o wyznawcach teorii Caspra Schwenckfelda, niemieckiego teologa i reformatora religijnego, który głosił, że jedynym przewodnikiem w wierze jest duch Święty, a nie biblijne dogmaty czy kościelna hierarchia.

Według legendy Schwenckfeldyści zaszli za skórę samemu diabłu. Ten zezłoszczony zszedł na ziemię, pozbierał ich wszystkich do wora i taszczył do piekła. Diabeł nieostrożnie zawadził worem o szczyt Ostrzycy. Wór się rozdarł, a jego zawartość rozsypała się po okolicy.

Pomnik ku pamięci Schwenckfeldystów

Co ciekawe, to do dziś w pobliskich Twardocicach stoi ufundowany przez Schwenckfeldystów w 1863 r. pomnik postawiony dla upamiętnienia miejsca pochówku ok. 200 współwyznawców, którzy tu zamieszkiwali.

Rezerwat przyrody – Ostrzyca Proboszczowicka

Jeszcze przed II wojną światową Ostrzyca była rezerwatem przyrody. Po wojnie status ochrony zniesiono. Dopiero w dniu 31 stycznia 1962 roku ponownie utworzono tu rezerwat i nadano mu nazwę: „Ostrzyca Proboszczowicka”. Ten ma powierzchnię 3,81 ha i jest to rezerwat częściowy, którego celem ochrony jest zachowanie ze względów naukowych i dydaktycznych roślinności występującej na bazaltach oraz najpiękniejszych w kraju gołoborzy bazaltowych.

W 2008 roku wyznaczono tu obszar o powierzchni 1190 ha, który na podstawie rozporządzenia wojewody staje się obszarem chronionym.

Natura 2000

Natomiast od 2009 roku z aktualizacją w 2022 roku, teren o powierzchni 70,52 ha Ostrzycy Proboszczowickiej zostaje objętych ochroną w ramach sieci Natura2000, w celu trwałej ochrony siedlisk przyrodniczych.

Jak wskazano w uzasadnieniu tej decyzji, obszar ten w ok. 20 procentach pokryty jest siedliskami przyrodniczymi, a wśród nich najważniejsze są siedliska ściśle związane z bazaltowymi skałami oraz piargami, z dobrze zachowaną florą i fauną.

Warto tu także wskazać, iż na powierzchni ponad 3 ha wzgórza występuje ciepłolubny klonowo- lipowy las zboczowy o naturalnej strukturze przestrzennej. Jest to jedyne znane stanowisko ciepłolubnej formy klonowo- lipowej w Polsce.

Single tracki

Ostrzyca jest także idealnym miejscem dla miłośników dwóch kółek. Kilka lat temu na jej zboczach wytyczono single tracki, które nie tylko w sezonie przyciągają spragnionych wrażeń rowerzystów. W okolicy nie brakuje także szlaków na rodzinne rowerowe przejażdżki.

Ostrzyca była niegdyś miejscem kultu pogańskiego. Później pielgrzymowali tu chrześcijanie. Dziś jest celem spacerów okolicznych mieszkańców, jak również wycieczek turystów z całej Polski.

Tarczyn Wleń Dolina Bobru

Sołectwo Tarczyn

Ta nazwa zaczęła obowiązywać dopiero po 1946 roku, dawniej: Tarczek, Złota Góra, Kuttenberg, Kutenberg, Kotchendorff, (…). Jedna z najmniejszych wsi w Sudetach Zachodnich, położona na wzniesieniu góry Tarczynka (422 m. n.p.m.), skąd rozciąga się wspaniały widok na Karkonosze, Góry Kaczawskie oraz Pogórze Izersko-Kaczawskie.

Pierwsze wzmianki na temat osady pojawiły się już w 1390 r. wówczas to dobra w Tarczynie nabyli Konrad i Anna Zedlitz. Od tej pory historia osady była ściśle powiązana z Pałacem Książęcym we Wleniu (dawniej Gościradz, Kleppelsdorf,…) i jego właścicielami.

Przez wieś prowadził uczęszczany szlak na Okole (714 m. n.p.m.), stała tu opisywana w starych przewodnikach karczma sądowa, oraz ponoć klasztor zakonny. Jednak największą atrakcją, swego czasu, był świerk Laudona – pod koniec III wojny śląskiej (1760 r.) prawdopodobnie tuż przed wielką bitwą o Kamienną Górę, austriacki generał Ernst Gideon von Laudon przeprowadził tutaj odprawę wojsk – blisko trzydziesto pięciotysięcznej armii – co zostało upamiętnione przez nazwanie jego imieniem rosnącego w pobliżu okazałego drzewa. W 1900 r. świerk złamał się ze starości. W jego miejsce RGV postawiła tablicę upamiętniającą to wydarzenie. Niestety do dziś po miejscu i tablicy pozostała tylko pamięć.

Obecnie zajmująca powierzchnię 281 ha i licząca 17 mieszkańców wieś leży w granicach Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. W środku osady stoi kapliczka Najœświętszej Maryi Panny. Zachowały się zabudowania gospodarcze z początku XIX w. Ze względu na nagromadzenie rzadkich i chronionych gatunków roślin okoliczne łąki proponuje się objąć ochroną.

Przez osadę przebiega żółty żółty szlak prowadzący z Nowego Lądu, przez Lwówek Śląski, tereny gminy Wleń, Okole do Świerzawy. Przy drodze z Wlenia do Tarczyna znajduje się punkt widokowy, z którego roztacza się panorama na całe miasto oraz Górę Zamkową. Wieś jest chętnie odwiedzana przez turystów. Bliskość natury, cisza, spokój i przepiękne widoki są gwarancją relaksu i zadowolenia.

kościół Strzyżowiec Wleń Dolina Bobru

Sołectwo Strzyżowiec

W paśmie Małego Grzbietu Gór Kaczawskich, na wysokości 280 – 355 m. n.p.m. wzdłuż lokalnej drogi [2491D] z Jeleniej Góry do Wlenia, osłonięta od wschodu wzniesieniami Zadnia (442 m. n.p.m.) i Strzyżowa (424 m. n.p.m.), z pomiędzy których wypływa potok Strzyżówka, leży średniej wielkości wieś łańcuchowa, dawniej zwana: Stryszowiec, Tschischdorf, Zischdorf, Ztrisovacz, Ztrisovaz.

Osada ma bardzo długą i bogatą historię. Po raz pierwszy została wymieniona w dokumencie Henryka Brodatego z 1217 r. jako osada przynależna do Kasztelani wleńskiej. W późniejszych latach bardzo często zmieniała właścicieli, jednak nigdy nie powstała tu siedziba żadnego z rodów. Wieś przynależała to do dóbr w Czernicy, to do Nielestna a nawet do Barcinka.

W XIV w. był tu kościół katolicki, jednak kilkadziesiąt lat później został przejęty przez ewangelików, którzy to 1654 r. pod przymusem zwracają go pierwotnym właścicielom. W 1798 r. właścicielem wsi był srogi Siegmund Wolf. Życie mieszkańców było wtedy tak trudne, iż w lipcu wybuchł bunt chłopski. Został on jednak krwawo stłumiony przez przybyłe wojska. W deszczową noc 7 maja 1821 r. od uderzenia pioruna spłonął kościół. W XIX w. we wsi była szkoła ewangelicka, młyn wodny, wapiennik, browar z gorzelnią i 4 gospody. W folwarku hodowano bydło i merynosy. Miejscowa ludność trudniła się tkactwem, rzemiosłem i handlem. Początki XX w. to znaczne ożywienie, związane z budową zapory wodnej i linii kolejowej w pobliskich Pilchowicach. Wielu robotników mieszkało wówczas w Strzyżowcu. Na ich potrzeby w krótkim czasie powstały małe hoteliki i pensjonaty, które jednak po zakończeniu prac przy budowie zapory i opuszczeniu ich przez robotników nie przetrwały próby czasu.

Obecnie sołectwo zajmuje powierzchnię 883 ha i liczy 373 mieszkańców, którzy utrzymują się głównie z rolnictwa, pracy w okolicznych miejscowościach i w niewielkim stopniu działalności pozarolniczej. W latach 1982 – 1984 r. na gruzach spalonej świątyni wybudowano nowy kościół filialny Podwyższenia Krzyża Świętego. Aczkolwiek mury wokół, wraz z okazałym budynkiem bramy, z ostrołukowym przejazdem, zwieńczonym dachem (niegdyś samborzem) mają rodowód XIV wieczny. Idąc od kościoła, drogą w kierunku Czernicy, na wzgórzu, po prawej stronie drogi, pod starą lipą, stoi w zaroślach, łaciński krzyż pokutny. Wykonany jest z piaskowca. Jego lewe ramię obrasta pień drzewa. Drugi krzyż pokutny stoi przy drodze ze Strzyżowca do Siedlęcina. Zaledwie kilka metrów od szosy, po lewej stronie. Krzyż ten wykonany jest również z piaskowca, ma wykutą datę „1511”. Najcenniejszym okazem przyrody jest stary, ponoć ponad 500 letni dąb, rosnący przy drodze na zaporę. W środku wsi na wysokim kominie mieszka rodzina bocianów.

Osada częściowo leży w granicach Parku Krajobrazowego Doliny Bobru z jej górnej części rozciąga się wspaniały widok na panoramę Karkonoszy oraz Jezioro Pilchowickie. Prowadzą tędy dwa szlaki turystyczne, zielony zielony Szlak Zamków Piastowskich, niebieski niebieski Europejski Szlak Długodystansowy [E-3] (Atlantyk – Morze Czarne, dawniej Szlak Przyjaźni Eisenach – Budapeszt ) i niebieski szlak rowerowy łącznik będący łącznikiem [ER-6] ER-6 z obwodnicą Jeżowa Sudeckiego.

pałac Przeździedza Wleń Dolina Bobru

Sołectwo Przeździedza

Na Pogórzu Kaczawskim, u podnóża góry Folwarcznej (347 m. n.p.m.), nad potokiem Klinkówka, leży niewielka wieś Przeździedza (230 – 250 m. n.p.m.), dawniej zwana Klasztorna Wieś, Dippelsdorf, (…).

 

Pierwsze wzmianki datowane są według jednych źródeł na 1308 r. (francuskie wydanie „Opisu Europy Wschodniej”) według innych dopiero na 1371 r. Rozgłosu osadzie nadali ówcześni Walonowie, odkrywając ciągnące się wzdłuż Bobru złotonośne pola, zwane „Alte Goldgruben” oraz na zboczach góry Folwarcznej pokłady agatów. Od złotonośnych miejsc pochodzi nazwa strumienia przepływającego koło wsi – „Złoty Potok”.

W latach 1312-1349 mieszkał tu rycerz Kitzold, wywodzący się z rodu Hochbergów. W dniu 29 października 1512 r. osadę od rodu Hoberg zakupiły siostry Benedyktynki z Lubomierza. Włączyły również do swoich dóbr przysiółek Lerchenberg – później nazywany Hochbergówką. Pod koniec XVII wieku we wsi wzniosły renesansowy dwór, który w 1707 r. został przebudowany na barokowy. Po pożarze Klasztoru w Lubomierzu w 1722 roku, stał on się schronieniem dla mniszek. Po kasacie w 1810 r. siostry nie opuściły jednak Przeździedzy, część z nich przeniosła się do Hochbergówki. Zamieszkiwały tu, aż do 1944 roku. W latach 1813 – 1850 właścicielem wsi był baron Reichenbach, kawaler Orderu Orła Czerwonego III kl. Wówczas w osadzie był pałac, 2 folwarki, szkoła katolicka, młyny, browar i gorzelnia, a mieszkańcy żyli głównie z tkactwa, rzemiosła i rolnictwa. W 1850 r. posiadłość zakupił Herman Neuning (Reuning), którego potomkowie zarządzali nią do 1929 r. kiedy to zmarł ostatni potomek rodu. W 1931 roku osadę nabył komornik Franz Bucholz. Mieszkał w pałacu wraz z rodziną, aż do końca II wojny światowej. Wiosną 1946 r. Bucholzowie, wraz z innymi Niemcami zostali wysiedleni.

W ostatnich miesiącach wojny w Hochbergówce mieścił się sztab dowództwa wojsk niemieckich. Przy zabudowaniach znajdowały się 4 kilkunastometrowe studnie, prowadzące prawdopodobnie do podziemnych pomieszczeń sztabu a jednocześnie magazynów broni i innych „skarbów”. Po wojnie folwark w niewyjaśnionych okolicznościach doszczętnie spłonął. Studnie zostały częściowo zasypane gruzem i kamieniami. Chociaż do dziś z łatwością można je zlokalizować to nikomu nie udało się dotrzeć do podziemnych pomieszczeń.

Po wojnie w pałacu i folwarku działał PGR. Budynki oraz teren przyległy wokół nich zostały mocno zaniedbane. Bardzo intensywnie prowadzono również wydobycie surowców mineralnych.

Obecnie Przeździedza zajmuje powierzchnię 521 ha i liczy 84 mieszkańców. Po czasach świetności zachował się, zbudowany pod koniec XVII w. dwór wpisany do rejestru zabytków: [wpis nr 382/623/J z 3.04.1980] oraz przyległy park dworski z ponad 200 letnim drzewostanem [wpis nr 383/702/J z 10.11.1981]. Od kilkunastu lat pod okiem nowego właściciela odzyskują one swą reprezentacyjność. Zachowały się również zabudowania w stylu łużyckim i świadczące o klasztornej przeszłości przydrożne kapliczki.

Pozostałością po eksploatacji bogactw naturalnych są liczne sztolnie i wyrobiska, chętnie odwiedzane przez poszukiwaczy skarbów i kolekcjonerów minerałów. Występują tu jedyne w swoim rodzaju agaty wstęgowe. Do niedawna działała tu kopalnia melafiru, jednak po utworzeniu, w dniu 16 listopada 1989 r. Parku Krajobrazowego Doliny Bobru wydobycie surowców wstrzymano. Osada jest również chętnie odwiedzana przez wędkarzy, którzy w leniwych, na tym odcinku, nurtach Bobru, mocząc kije marzą o taaakich rybach.

Dzisiaj brak tu jest zakładów pracy. Mieszkańcy żyją gównie z rolnictwa, pracy w okolicznych miejscowościach oraz w niewielkim stopniu działalności pozarolniczej. Niestety wieś nie posiada bazy noclegowej.

Przez osadę przebiega czarny szlak czarny prowadzący z Marczowa do Płoszczyny gdzie kończy się w zetknięciu z niebieskim niebieski Europejskim Szlakiem Długodystansowym [E-3] oraz Euroregionalny Turystyczny Szlak Rowerowy „Dolina Bobru” [ER-6] ER-6.